Streszczenia

Poniżej znajdą Państwo streszczenia wystąpień oraz opisy plakatów.

Sesja I. Historia farmacji i botaniki

prof. dr hab. Ludwik Frey Instytut Botaniki im. W. Szafera PAN, Kraków Drzewa kary Judasza

Wzmianki o śmierci Judasza Iskarioty, przedstawianego jako postać negatywna z powodu wydania na śmierć Jezusa, znajdziemy w Piśmie Świętym, w Ewangelii św. Mateusza oraz w Dziejach Apostolskich, jak też w literaturze około biblijnej. Wedle najbardziej rozpowszechnionej opinii apostoł popełnił samobójstwo przez powieszenie na drzewie, którego nazwa nie została określona. W apokryfach, różnych legendach i podaniach wymienia się przedstawicieli co najmniej ośmiu rodzajów drzew, mających – nawiasem mówiąc – właściwości lecznicze, aczkolwiek trudno wskazać z pewnością gatunek. Podejmując próbę jego określenia przedstawiono wytypowane drzewa i przedyskutowano możliwości użycia ich jako narzędzia egzekucji Judasza, omawiając kolejno: rozmiary i pokrój drzewa, obszar jego występowania, cechy użytkowe oraz symbolikę.

prof. Mary Schaeffer Conroy, Ph. D. University of Colorado, Denver, USA Witold Saski: Bringing Polish Pharmacy Education to the Pharmacy School of the University of Nebraska, Lincoln, United States of America, in the 1950s

Witold Saski was born in Brest, then a part of the Russian Empire in 1909. He died in Lincoln, Nebraska, in 2006. The Pharmacy School at the University of Nebraska, where Saski taught into the 1980s, has a scholarship fund in his name. Saski’s family included pharmacists on both the maternal and paternal sides. The use of medicinal plants played a role in his life – which reflected the turmoil in Poland in the 20th century. Witold’s father Jerzy owned a large pharmacy in Brest and a large galenical laboratory which produced nearly all the medicines dispensed from the pharmacy. In 1910, Jerzy patented a cough syrup made from medicinal plants that was sold throughout the Russian Empire. However, the Saski family lost everything during World War I and, moving back to newly resurrected Poland, they endured the Polish-Soviet War of 1919–21. Witold received a Magistr of Pharmacy degree in 1933 from the University of Vilno, a Polish city in the interwar period. Pharmacognosy was an important part of the curriculum. Tragically, Witold’s interesting job as Polish Pharmacy Inspector was cut short when the Soviet Union invaded Poland in September 1939 and he was arrested — trying toescape through Hungary. Witold practiced pharmacy to some extent in the harsh timber felling camp in the Komi Republic, where he was sentenced. There was a deficit of factory-produced medicines in the USSR from its inception to its demise. Soviet citizens grew and collected medicinal plants to compensate. Soviet pharmacologists researched botanicals for medicines. Medical care was especially primitive in the GULAG. Saski and his fellow inmates extracted Vitamin C from pine needles, as did Komsomol youth working in the Soviet Far East, to prevent scurvy. Released in 1941, following Germany’s invasion of the USSR, Witold joined the Polish Army and finally left the USSR in 1942. Witold fought in the Middle East and in Italy. After the war, he received a doctorate in pharmacy in Italy, lived in Britain, married a Polish woman, who also had been in the GULAG, and came to the United States. In I952 when Witold Saski arrived at the Pharmacy School of the University of Nebraska, Lincoln, he was appalled at the low level of pharmacy education. He believed that students needed more training in math and chemistry.
Additionally, in his articles, Saski emphasized that the study, cultivation, and use of medicinal plants remained important in Polish pharmaceutical education and the curriculum he developed to upgrade pharmacy education at the University of Nebraska in the 1950s and early 1960s included mathematics, various forms of chemistry and “biopharmacy“ – but also “Important galenicals prepared from Vegetable drugs”. This presentation is based on Witold Saski’s autobiography, four of his articles, and archival research by Mary Schaeffer Conroy and Valentina Sosonkina, Minsk, Belarus.

Witold Saski urodził się w Brześciu, wówczas części Imperium Rosyjskiego w 1909 roku. Zmarł w Lincoln, Nebraska, w 2006 roku. Szkoła Farmacji na Uniwersytecie Nebraski, gdzie Saski wykładał do lat 80. XX wieku, posiada fundusz stypendialny jego imienia. W rodzinie Saskiego byli farmaceuci zarówno ze strony matki, jak i ojca. Stosowanie roślin leczniczych odgrywało rolę w jego życiu – co było odzwierciedleniem zawirowań w Polsce w XX wieku. Ojciec Witolda, Jerzy, był właścicielem dużej apteki w Brześciu i dużego laboratorium galenowego, w którym produkowano prawie wszystkie leki wydawane w aptece. W 1910 roku Jerzy opatentował syrop na kaszel z roślin leczniczych, który był sprzedawany w całym Imperium Rosyjskim. Rodzina Saskich straciła wszystko w czasie I wojny światowej, a po powrocie do odrodzonej Polski przeżyła wojnę polsko-radziecką w latach 1919–21.
W 1933 r. Witold uzyskał tytuł magistra farmacji na Uniwersytecie w Wilnie, wówczas polskim mieście. Ważną częścią programu studiów była farmakognozja. Niestety, interesująca praca Witolda jako Inspektora Farmacji Polskiej została przerwana, gdy Związek Radziecki najechał na Polskę we wrześniu 1939 roku, a on sam został aresztowany próbując uciec przez Węgry. Witold praktykował do pewnego stopnia farmację w surowym obozie wyrębu drewna w Republice Komi, gdzie został zesłany. W ZSRR istniał deficyt fabrycznie produkowanych leków, więc mieszkańcy aby to zrekompensować uprawiali i zbierali rośliny lecznicze. Radzieccy farmakolodzy badali botaniczne składniki leków. Opieka medyczna w GUŁAG-u była na poziomie prymitywnym. Aby zapobiec szkorbutowi Saski i jego współwięźniowie otrzymywali witaminę C z igieł sosnowych, podobnie jak młodzież z Komsomołu pracująca na Dalekim Wschodzie. Witold zwolniony z zesłania w 1941 roku, po inwazji Niemiec na ZSRR, wstąpił do Wojska Polskiego i ostatecznie opuścił ZSRR w 1942 roku. Walczył na Bliskim Wschodzie i we Włoszech. Po wojnie uzyskał tytuł doktora farmacji we Włoszech, następnie mieszkał w Wielkiej Brytanii, gdzie ożenił się z Polką, która również była w GUŁAG-u, po czym wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W I952 roku, kiedy Witold Saski przybył do Szkoły Farmacji Uniwersytetu Nebraski w Lincoln, był zaskoczony niskim poziomem edukacji farmaceutycznej. Uważał, że studenci potrzebują więcej szkoleń z zakresu matematyki i chemii. Dodatkowo, w swoich artykułach Saski podkreślał, że nauka, uprawa i stosowanie roślin leczniczych nadal odgrywają ważną rolę w polskiej edukacji farmaceutycznej. Program nauczania, który opracował w celu podniesienia poziomu kształcenia farmaceutycznego, obejmował matematykę, różne formy chemii i „biofarmację” – ale także „Ważne galeny przygotowane z leków roślinnych”. Niniejsza prezentacja oparta jest na autobiografii Witolda Saskiego, czterech jego artykułach oraz badaniach archiwalnych przeprowadzonych przez Mary Schaeffer Conroy i Valentinę Sosonkinę, Mińsk, Białoruś.

prof. Aurika Ričkienė Nature Research Centre Medicinal plants in the works of botanists in Vilnius University at the end of the 18th century and beginning of the 19th century

The bibliography of Lithuanian botany includes two kinds of works published about medicinal plants by Vilnius University botanists at the end of the 18th and the beginning of the 19th centuries, these being regional floras and papers about medicinal plants and their properties. A regional flora is a description of the plant species that exist in a particular region, typically grouped in a specific way, occasionally with indications on the economic worth or therapeutic benefits of various plants. As well as these, there were a small number of papers describing the medicinal substances of specific plant species. Both categories are valuable as sources for medicinal plant studies.
The first regional floras of the Grand Duchy of Lithuania were published when botany as a discipline of natural sciences was established in Vilnius University. This occurred in 1781 with science reforms implemented by the Commission of National Education leading to the founding of the Department of Physical Sciences in Vilnius University and, within this department, the Chair of Natural Sciences (Historiae Naturalis). The French botanist, physician and politician Jean Emmanuel Gilibert (1741–1814) was invited to organize the studies of natural sciences. Since 1775, Gilibert had lived in Grodno under the invitation of Stanislaw August II, King and Grand Duke of the Polish-Lithuanian Commonwealth, there organizing medical education and setting up a botanical garden. In 1781, invited by Rector Marcin Poczobutt-Odlanicki (1728–1810), Gilibert moved to Vilnius and thereafter spent three years here. At Vilnius University, he organized studies of natural sciences and lectured courses of materia medica and historia naturalis, the latter including botany, zoology and mineralogy. Additionally, he set up a botanical garden and guided an academic pharmacy. Of particular importance to regional botany science are Gilibert’s floras: „Flora Lituanica inchoata…” (1781/1782) detailing plant species collected near Grodno (Belarus) and „Exercitia phytologica…” (1792) describing plant species from the former Grand Duchy of Lithuania (modern states of Belarus, Lithuania and Poland). Both books indicate the medicinal properties of plants. Another prominent Vilnius University botanist, publishing regional floras, was local naturalist Stanisław Bonifacy Jundziłł (1761–1847). He worked at Vilnius University from 1798 to 1823 organizing studies of natural sciences, modernizing the botanical garden and collecting local plants. He published two compendiums of plants, namely the „Opisanie roślin w prowincyi W. X. Litewskiego, naturalnie rosnących według układu Linneusza” (1791) and „Opisanie roślin litewskich według układu Linneusza …” (1811). Jundziłł’s works included more than 1000 species occurring in the territory of the former Grand Duchy of Lithuania, most of them indicating the medicinal properties of the plants as well. A third professor whose botanical works were important for the development of knowledge about medicinal plants was Johan Friedrich Wolfgang (1776–1859). Unlike Jundziłł, Wolfgang was a pharmacist and, from 1807 till the closure of Vilnius University in 1832, he lectured pharmacy. He had close connections with Vilnius Medical Society and founded therein the section of pharmacists in 1819. He was also the initiator of the first scientific periodical devoted to pharmaceutical issues „Pamiętnik Farmaceutyczny Wileński” (Works of Vilnius Pharmacy), this published in Vilnius in 1820–1822. In „Pamiętnik Farmaceutyczny …”, Wolfgang published more than 60 papers about regional and foreign plant species. Many of these papers were devoted to the pharmaceutical properties of plants or chemical substances of plants that could be used for the treatment of diseases.
The purpose of my presentation is to discuss Gilibert’s and Jundziłł’s floras and the papers of Wolfgang, focusing on the medicinal plants and treating them as the first published sources of regional medicinal plant.

Bibliografia botaniki litewskiej obejmuje dwa rodzaje prac opublikowanych na temat roślin leczniczych przez botaników Uniwersytetu Wileńskiego pod koniec XVIII i na początku XIX wieku - są to flory regionalne oraz prace na temat roślin leczniczych i ich właściwości. Flora regionalna to opis gatunków roślin występujących w danym regionie, zazwyczaj pogrupowanych w określony sposób, niekiedy ze wskazaniami dotyczącymi wartości gospodarczej lub właściwości leczniczych poszczególnych roślin. Oprócz nich była też niewielka liczba prac opisujących substancje lecznicze konkretnych gatunków roślin. Obie kategorie są cenne jako źródła do badań nad roślinami leczniczymi.
Pierwsze regionalne flory Wielkiego Księstwa Litewskiego zostały opublikowane w momencie ustanowienia botaniki jako dyscypliny nauk przyrodniczych na Uniwersytecie Wileńskim. Nastąpiło to w 1781 r. wraz z reformą nauki przeprowadzoną przez Komisję Edukacji Narodowej, w wyniku której na Uniwersytecie Wileńskim powstał Wydział Nauk Fizycznych, a w jego ramach Katedra Nauk Przyrodniczych (Historiae Naturalis). Do zorganizowania studiów przyrodniczych zaproszono francuskiego botanika, lekarza i polityka Jeana Emmanuela Giliberta (1741–1814). Od 1775 roku Gilibert mieszkał w Grodnie na zaproszenie Stanisława Augusta II, króla i wielkiego księcia Rzeczypospolitej Obojga Narodów, organizując tam szkolnictwo medyczne i zakładając ogród botaniczny. W 1781 r. na zaproszenie rektora Marcina Poczobutta-Odlanickiego (1728–1810) Gilibert przeniósł się do Wilna i spędził tu trzy lata. Na Uniwersytecie Wileńskim organizował studia przyrodnicze, prowadził kursy materia medica i historia naturalis, w tym botaniki, zoologii i mineralogii. Ponadto założył ogród botaniczny i prowadził aptekę akademicką. Szczególne znaczenie dla regionalnej botaniki mają flory Giliberta: „Flora Lituanica inchoata...” (1781/1782) opisująca gatunki roślin zebrane w okolicach Grodna (Białoruś) oraz „Exercitia phytologica...” (1792) opisująca gatunki roślin z terenów dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego (współczesne państwa Białoruś, Litwa i Polska). Obie książki wskazują na lecznicze właściwości roślin. Innym wybitnym botanikiem Uniwersytetu Wileńskiego, publikującym regionalne flory, był miejscowy przyrodnik Stanisław Bonifacy Jundziłł (1761–1847). Pracował on na Uniwersytecie Wileńskim w latach 1798-1823 organizując studia przyrodnicze, modernizując ogród botaniczny i zbierając miejscowe rośliny. Wydał dwa kompendia roślin, a mianowicie „Opisanie roślin w prowincyi W. X. Litewskiego, naturalnie rosnących według układu Linneusza” (1791) oraz „Opisanie roślin litewskich według układu Linneusza ...” (1811). Prace Jundziłła obejmowały ponad 1000 gatunków występujących na terenie dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, w większości wskazywały również na właściwości lecznicze roślin. Trzecim profesorem, którego prace botaniczne były ważne dla rozwoju wiedzy o roślinach leczniczych był Johan Friedrich Wolfgang (1776–1859). W przeciwieństwie do Jundziłła, Wolfgang był farmaceutą i od 1807 roku do zamknięcia Uniwersytetu Wileńskiego w 1832 roku wykładał farmację. Miał bliskie związki z Wileńskim Towarzystwem Lekarskim i założył w nim w 1819 r. sekcję farmaceutów. Był też inicjatorem pierwszego naukowego periodyku poświęconego zagadnieniom farmaceutycznym „Pamiętnik Farmaceutyczny Wileński”, który ukazywał się w Wilnie w latach 1820–1822. W „Pamiętniku Farmaceutycznym...” Wolfgang opublikował ponad 60 prac dotyczących regionalnych i zagranicznych gatunków roślin. Wiele z tych prac poświęconych było właściwościom farmaceutycznym roślin lub substancjom chemicznym roślin, które można było wykorzystać w leczeniu chorób.
Celem mojej prezentacji jest omówienie flor Giliberta i Jundziłła oraz prac Wolfganga, skupiając się na roślinach leczniczych i traktując je jako pierwsze opublikowane źródła o regionalnych roślinach leczniczych.

mgr Maria Głowniak Sekcja Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Warszawa Zmiany w prawie dopuszczającym lek roślinny do obrotu w czasie przemian lat dziewięćdziesiątych

Aby omówić zmiany w przepisach obowiązujących w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, dotyczące dopuszczania do obrotu leków gotowych, w skład których wchodzą pojedyncze nie przetworzone surowce farmaceutyczne, nie podlegające wpisowi do „Rejestru Środków Farmaceutycznych i Materiałów Medycznych” należy prześledzić wcześniejsze przepisy. Pierwszy znany przepis dotyczący nadzoru nad jakością leków to Konstytucja Sejmu Piotrkowskiego w 1523 r. Zawarty tam przepis, mówiąc o rewizji aptek przez lekarzy rozróżnia rewizję aptek i składów korzennych. W kolejnych latach przepisy zmieniały się, ale stale był nadzór nad jakością leków. W tamtych czasach większość leków to leki pochodzenia roślinnego. Po upaństwowieniu aptek w 1951 r. weszły przepisy określające jakie leki (w tym leki roślinne i pojedyncze nieprzetworzone ziołowe surowce farmaceutyczne) mogą być przedmiotem obrotu w aptekach. Opublikowany został „Urzędowy Spis Leków”. Kolejny przepis z 1987 r. określił, że środki farmaceutyczne i artykuły sanitarne podlegają wpisowi do rejestru środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych, a Rejestr jest urzędowym spisem zawierającym ustalenia o składzie, postaci i wymaganiach jakościowych środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych oraz ich opakowań, a także wskazanie metod badania tych środków i artykułów. Zgodnie z Ustawą z dnia 10 października 1991 r. o środkach farmaceutycznych, materiałach medycznych, aptekach, hurtowniach i nadzorze farmaceutycznym (Dz. U. Nr 105, poz. 452 ze zm.) wydane zostało ZARZĄDZENIA MINISTRA ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ z dnia 14 września 1993 r. w sprawie określenia leków gotowych oraz innych środków farmaceutycznych i materiałów medycznych nie podlegających wpisowi do „Rejestru Środków Farmaceutycznych i Materiałów Medycznych”. Ustalony został wykaz leków gotowych nie podlegających wpisowi do Rejestru, w skład których wchodzą pojedyncze nieprzetworzone surowce farmaceutyczne oraz wykaz leków gotowych, będących preparatami galenowymi. Dotyczyło to głównie leków pochodzenia roślinnego. Powstała wtedy luka prawna pozwalająca na kontrolę tych leków, ponieważ brak było możliwości zbierania danych jakie leki będą produkowane i przez kogo. Właśnie ten problem zostanie omówiony w pracy, ponieważ udało się go rozwiązać.

lek. med. Robert Księżopolski Instytut Historii Nauki PAN, Warszawa, Societas Scientiarum Klukoviana et Jablonovianae O środkach leczniczych pochodzenia roślinnego: ewolucja pojęcia i historia zmian w regulacjach prawnych.

Termin „lek” oznaczał w starożytności substancję stosowaną w celach leczniczych, pochodzenia roślinnego, mineralnego lub zwierzęcego. Współcześnie obok określenia „lek” coraz częściej stosowany jest termin prawny „produkt leczniczy”. Termin lek roślinny (lub produkt leczniczy pochodzenia roślinnego), zgodnie z tradycją farmacji galenowej, oznaczał wykorzystywane w celach leczniczych całe rośliny lecznicze, określone ich części (ziele, kwiaty, liść, kwiatostany, korzenie, bulwy, kłącza itp.) lub też ich różne postacie recepturowe otrzymane z roślin świeżych lub suszonych.
Współcześnie termin produkt leczniczy jest zarezerwowany dla substancji o udokumentowanych działaniach, potwierdzonych badaniami bezpieczeństwa i badaniami klinicznymi. W przypadku tradycyjnych produktów leczniczych pochodzenia roślinnego mamy do czynienia z kategorią produktów o potwierdzonym działaniu farmakologicznym, a także o długotrwałym stosowaniu, utrwalonym tradycją. Obydwie te kategorie produktów leczniczych pochodzenia roślinnego są dopuszczone do obrotu jako produkty lecznicze ze wskazaniami do ich stosowania.
Wśród produktów pochodzenia roślinnego, wyróżnia się wiele innych kategorii produktów, które nie stanowią produktów leczniczych, czyli nie posiadają „właściwości zapobiegania lub leczenia chorób występujących u ludzi lub zwierząt lub podawane są w celu postawienia diagnozy lub w celu przywrócenia, poprawienia lub modyfikacji fizjologicznych funkcji organizmu poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne”, zgodnie z definicją produktu leczniczego zawartej w Prawie farmaceutycznym (Ustawa z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne, Akt obowiązujący Dz.U.2022.2301, Wersja od: 14 listopada 2022 r.). Należą do nich m.in. suplementy diety, wyroby medyczne, przyprawy, żywność funkcjonalna, produkty kosmetyczne i pielęgnacyjne oraz wiele innych.
Podstawą zróżnicowania produktów pochodzenia roślinnego są ich właściwości oraz cel ich stosowania, a nie źródło pochodzenia.

dr hab. Małgorzata Ewa Kowalczyk, prof. UWr Instytut Historyczny, Uniwersytet Wrocławski „Glisty i czerw wszelaki z ciała wypędza…”. Zastosowanie roślin w leczeniu chorób pasożytniczych w epoce staropolskiej

Choroby pasożytnicze występują u ludzi od najdawniejszych czasów; ze względu na lokalizację na żywicielu, dzielą się na zewnętrzne i wewnętrzne. Do parazytów zewnętrznych należą m.in.: wszy i świerzbowiec, natomiast do wewnętrznych: glisty, owsiki, włosień kręty oraz różnego rodzaju tasiemce. W czasach staropolskich powszechnie twierdzono, że rozmnażanie się robaków pasożytniczych było uzależnione od wrodzonych skłonności człowieka, jego diety, wieku, płci, a nawet stanu cywilnego. Inwazje pasożytnicze oraz sposoby ich leczenia były szeroko opisywane w ówczesnych poradnikach medycznych i gospodarskich, znalazły też swoje odzwierciedlenie w piśmiennictwie pamiętnikarskim. W materiałach źródłowych, zarówno rękopiśmiennych, jak i drukowanych, odnajdujemy szereg recept przeciw robakom pasożytniczym. Ich podstawowymi składnikami były rośliny, m.in. boże drzewko, bylica, glistnik, wrotycz, senes, czosnek.

dr hab. Anna Trojanowska, prof. PAN Instytut Historii Nauki PAN, Warszawa Szafran jako surowiec leczniczy, przyprawa i barwnik w polskojęzycznych dziełach z XVI–XVIII wieku

Szafran jako surowiec leczniczy, przyprawa i barwnik w polskojęzycznych dziełach z XVI–XVIII wieku. Od starożytności szafran – Crocus sativus był stosowany w Europie jako surowiec leczniczy, przyprawa i barwnik. Uważano, że ożywia mózg i serce, pobudza zmysły, budzi ze snu i otępienia, daje uczucie szczęście. Szafran wchodził w skład wielu leków, m.in. popularnych w XVI–XVIII wieku specyfików przeciw zarazie, jak np. teriak, a także perfum i kosmetyków. Używano go też w kuchni staropolskiej. Wzmianki o szafranie można znaleźć w renesansowych zielnikach i późniejszych pracach medycznych i botanicznych oraz w książkach kucharskich. Celem pracy jest wskazanie, w jakich polskojęzycznych dziełach z XVI-XVIII wieku szafran był opisywany i w jakim kontekście.

prof. Małgorzata Biniecka, dr hab. Małgorzata Wrześniak Uniwersytet La Sapienza (Rzym), Uniwersytet im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego (Warszawa) Historia stosowania wybranych olejków eterycznych w aromoterapii, fitoterapii, przemyśle kosmetycznymi spożywczym (cz. 2)

Rośliny zapachowe od początku historii ludzkości używane były w czasie obrzędów religijnych, a otrzymywane z nich olejki eteryczne od tysięcy lat dzięki właściwościom zapachowym i leczniczym stosowano w wielu dziedzinach. Olejki eteryczne mogą być przyjmowane doustnie lub też aplikowane poprzez aromaterapię, co oznacza stosowanie ich do inhalacji, okładów leczniczych, kąpieli, natrysków, masaży, płukania ust; oczywiście olejki używane do tych celów podlegają tym samym prawom, którym podlegają produkty do leczenia ludzi, na co wskazuje Dyrektywa 2001/83/CE; natomiast Decyzja 2008/911/WE przedstawia wykaz substancji ziołowych i ich polaczeń do użytku w tradycyjnych produktach leczniczych. Olejki eteryczne są stosowane w przemyśle spożywczym jako Generally Recognized As Safe (GRAS), status nadawany przez Food and Drug Administration (FDA), przede wszystkim w celu ulepszenia właściwości organoleptycznych produktu i wspomagania jego stabilizacji mikrobiologicznej. Olejki eteryczne od czasów antycznych były używane jako perfumy, od XIX w. zostały częściowo zastąpione aromatami syntetycznymi, dziś są tylko rzadkim dodatkiem do perfum i kosmetyków. Ilość i jakość olejków eterycznych w kosmetykach podlega Reglamentacji CEn. 1223/2009/Reg. dla kosmetyków.

dr Klaus Koch (Hamburg), dr Peter Gorski (Dinslaken) Sekcja Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego Konwalia majowa w farmacji, medycynie i kulturze

The medicinal use of the plant lily of the valley (Convallaria majalis Linnaeus was testified to by St. Hildegard von Bingen, Benedictine nun, abbess an Doctor Ecclesiae universalis (1098–1179) as the first, north the Alps in her work Physica (“Liber simplicis Medicinae sive Physica” 1151–1158). She based herself partly on folk medicine, as the accounts of the ancient masters were difficult to verify. This was due to a variety of criteria in ancient descriptions and re-written copies with medicinal plants. Significant botanical precision was brought by the Renaissance, thanks to prints of herbarium woodcuts. Authors became Marcin of Urzedow (ca 1500–1573) with his “Herbarz Polski, to iest o przyrodzeniu zioł I drzew rozmaitych” (1543–1553 i 1595) and Leonhard Fuchs (1501–1566), „De Historia Stirpium commentarii insignes” (1542). A prominent portrait of Nicolaus Copernicus (1473–1543), author of the famous „De revolutionibus orbium coelestium”, can be seen in the Strasbourg Cathedral with its famous astronomical clock. There, Nikolaus Copernicus holds the plant lily of the valley in bloom in his hand, as a symbol of the art of medicine. A breakthrough in the botanical arrangement of herbs for the Polish Pharmacy, here on the example of Convallaria majalis L. (CML), was made by Krzysztof Kluk (1739–1796). The „Dykcyonarz roślinny” (volume I./1786,II./1787, III./ 1789) is based on the classification of plants in the „Systema Naturae” ( 1735–1779) by Charles Linnae ( 1707–1778). Over the centuries there was an increasing number of indications for CML, which were also based on casuistic cases; headaches, epileptic seizures, vomiting, tremors strokes and dropsy. The use of the ionotropic glycoside Digitalis purpurea L. by William Withering (1774–1799) followed the Harvey`s discovery of blood circulation and heart function. It is possible that William Harvey (1578-1657) in his „Excercitatio anatomica de moto cordis et sanguinis in animalibus” (1628) was inspired by the Copernican principle of rotation of the celestial bodies (H. Schadewaldt, 1964). Between 1838 and 1856 G.F. Walz (1813–1862), a pharmacist and pharmacologist succeeded in obtaining convalamarin and convalarin by CML analysis. In 1929 Walter Karrer (1891–1961) isolated the cardiac glycoside convalatoxin in the Swiss laboratory of Hoffmann la Roche in Basel. Medical- pharmacological studies followed soon in the field of therapy of the weak heart of the elderly, accompanied by biological research to define toxicity . This led to the inclusion of Lily of the valley, e.g. in Polish and German pharmacopoeias. Due to the further development of chemical-pharmaceutical medicines, cardiac glycosides play only a subordinate role today. In the field of culture however, the lily of the valley nowadays plays a prominent role, e.g. in Finland and France on 1 May.

mgr Maria Pająk Sekcja Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Opole Grzyby znane i mniej znane występujące w Stobrawskim Parku Krajobrazowym

Grzyby to tajemnicze hybrydy nie należące ani do świata roślin, ani do świata zwierząt. Przez kilkadziesiąt lat wśród naukowców trwał spór do jakiego królestwa należy je zaliczyć. Wyjątkowość tych organizmów sprawiła, iż uzyskały rangę osobnego królestwa w przyrodzie. Stwierdzono również, że grzyby powstały przed roślinami i co więcej umożliwiły im rozwój na ziemi. Grzyby należą do najliczniejszych, a zarazem najmniej poznanych organizmów na Ziemi. Występują nie tylko jako dobrze znane grzyby zbierane w lasach w celach spożywczych, ale także jako mikroorganizmy, które jak wiadomo znajdują się wszędzie. Mimo iż kontakt z grzybami towarzyszył człowiekowi od zarania dziejów, bardzo słabo zbadana jest ich rola w dziejach człowieka, a przecież były wykorzystywane nie tylko jako pożywienie, ale także w celach leczniczych i kultowych. Pod względem mikologicznym Opolszczyzna jest słabo zbadanym rejonem południowej Polski. Do dzisiaj źródłem wiadomości na temat występowania grzybów wieloowocnikowych na tym terenie jest ponad stuletnia praca Schróthera. Stobrawski Park Krajobrazowy założony 28 IX 1999r. rozciąga się na obszarze 52 tys. hektarów i obejmuje tereny 12 gmin. Jest on często odwiedzany przez miłośników grzybobrania. W lasach tych bowiem występują dobrze znane grzybiarzom: prawdziwki, podgrzybki, kozaki, maślaki, rydze, kanie czy kurki. Stanowią one jednak tylko niewielki procent grzybów, które możemy spotkać chodząc po lasach Stobrawskiego Parku. Badania prowadzone na jego terenie potwierdzają występowanie ponad 500 gatunków grzybów. Wśród nich znajdują się takie, które uważane były za wymarłe na obszarze Polski. Możemy również spotkać gatunki, które znajdują się na liście grzybów chronionych i zagrożonych wyginięciem. Celem pracy jest ukazanie różnych gatunków grzybów, które rosną w Stobrawskim Parku Krajobrazowym oraz ich różnorakich funkcji, które są nieodzownym warunkiem istnienia lasu. Przedstawiono reprezentantów zarówno grzybów pospolitych jak i rzadkich, jadalnych i trujących, pasożytniczych i saprofitycznych, zagrożonych wyginięciem i chronionych, znanych i mniej znanych.

Sesja II. Historia farmacji i botaniki

prof. dr hab. arch. Marzanna Jagiełło Katedra Konserwacji Architektury i Rewaloryzacji Krajobrazu Kulturowego, Politechnika Wrocławska Ogród medyczny wrocławskiego lekarza, humanisty i kolekcjonera Laurentiusa Scholza (1552–1599)

Około 1588 r. lekarz i humanista Laurentius Scholz (1552–1599) założył we Wrocławiu, obok swojego domu przy ul. Wierzbowej, niezwykły ogród, którego znaczącą część wypełniły rośliny wykorzystywane przez niego w praktyce lekarskiej. Jako absolwent uniwersytetów w Witenberdze i Bolonii, gdzie studiował medycynę i nauki przyrodnicze, oraz doktorant uczelni w Velence, miał Scholz na temat roślin leczniczych głęboką wiedzę, weryfikowaną i uzupełnianą dzięki licznym kontaktom, na poły towarzyskim na poły naukowym, z wybitnymi w owych czasach znawcami tematu. Dzięki temu, do wrocławskiego ogrodu trafiło wiele roślin wówczas egzotycznych. Naszą wiedzę o ogrodzie zawdzięczamy bardzo szczegółowemu przedstawieniu widokowemu, wykonanemu w 1598 r. przez wrocławskiego rytownika Georga Hayera. Natomiast, obejmujący 340 pozycji, katalog uprawianych w nim roślin, w tym wielu ziołowych, sporządził w 1594 r. sam właściciel. Choć Laurentius Scholz nie był badaczem, zasłużył się także jako redaktor i wydawca opracowań najsłynniejszych lekarzy i badaczy swoich czasów. Dają one wgląd w życie naukowe tego środowiska głównie w Niemczech, ale także szerzej Europy, w drugiej połowie XVI wieku. Miał także istotne zasługi w propagowaniu dokonań starożytnych, wydając obszerny zbiór przygotowanych przez siebie wyjątków i cytatów z pism lekarzy greckich, arabskich i współczesnych, obejmujących całą dziedzinę medycyny teoretycznej i praktycznej. Jego aktywność przerwała przedwczesna śmierć spowodowana gruźlicą, na którą zarówno wówczas, jak i długo później medycyna oparta o zioła na oferowała skutecznego remedium.

prof. dr hab. Bożena Popiołek Instytut Historii i Archiwistyki, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie Medykamenty roślinne w leczeniu szlachty w XVIII wieku

Wystąpienie będzie dotyczyło stosowania leków roślinnych w leczeniu i zapobieganiu chorób trapiących szlachtę polską w XVIII w. Badania zostaną oparte na zachowanych receptach, wykazach aptekarskich, poradnikach medycznych oraz doświadczeniach samej szlachty utrwalonych w tradycji rodzinnej.

dr Lidia Czyż Sekcja Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Rzeszów „Zofiówka” – osiemnastowieczny ogród Szczęsnego Potockiego wśród stepów ukraińskich

Lata 70. XVIII w., to czas w którym dotarła do Polski idea tworzenia parków w nowym stylu, wokół rezydencji magnackich i siedzib szlacheckich. Styl ogrodowy zwany angielskim, w odróżnieniu od sztucznych i regularnych parków francuskich pozwalał na swobodne i nastrojowe ułożenia i nasadzenia roślin. Pierwsze polskie ogrody w stylu angielskim powstawały na początku lat siedemdziesiątych XVIII w. w Warszawie i okolicach. Były to ogrody Kazimierza Poniatowskiego na Solcu, Izabeli Lubomirskiej w Mokotowie, Izabeli Czartoryskiej na Powązkach czy Michała Poniatowskiego w Jabłonnie. Poza stolicą, ogród w Siedlcach utworzyła Aleksandra Ogińska, a Helena Radziwilłowa w Arkadii koło Nieborowa. Arkadię oglądała w podróży, latem 1795 r. Zofia Glavani (z pochodzenia Greczynka), ówczesna żona majora (a następnie generała) Józefa Witta z Kamieńca Podolskiego. Zofia Wittowa zachwycała się: „nie masz żadnego gatunku kwiatów ani roślin egzotycznych, których by się tu nie znalazło, ... bardzo mi przypomina Krym”. Jej kolejny mąż, Stanisław Szczęsny Potocki właśnie na wzór Arkadii utworzył w okolicach swej ukraińskiej rezydencji w Humaniu ogród nie mający odpowiednika w ówczesnym świecie i nazwał na cześć Zofii „Sofiówką”. Rezydencję w Tulczynie również otaczał piękny park. Julian Ursyn Niemcewicz, polski poeta okresu Oświecenia, tak pisał o okolicach Tulczyna: „krajem dosyć górzystym, wśród żyznych niw... uderza przejeżdżającego ogromny ogród z topolami włoskimi i nieznanymi tutaj sosnami. Wspaniałe gmachy pałacu..., po bokach równie wspaniale oranżerie”. Nowy ogród, powstały w stepie, usianym wielkimi głazami, w jarze rzeczki Kamionki, został nazwany Zofiówką, stał się jednym z najsłynniejszych ogrodów-parków końca XVIII w. Projektantem i twórcą ogrodu na przestrzeni około 150 hektarów, był Ludwik Metzell inżynier wojskowy, architekt. Park został opisany w poemacie Stanisława Trembeckiego (pod pseudonimem Jan Nepomucen Czyżewicz) pod tytułem „Sofijówka w sposobie topograficznym opisana wierszem” w latach 1804–1806, kiedy to Trembecki był rezydentem Tulczyna. Poemat ten został wydany w Poznaniu w 1822 r. ze wstępem i objaśnieniami Adama Mickiewicza, a wcześniej w Wiedniu (1815) w tłumaczeniu francuskim księcia de Lagarde, gdzie wykorzystano pejzaże szkockiego malarza Williama Allana, również miłośnika parku. Zofiówkę rysował także Napoleon Orda. W Zofiówce rozgrywa się akcja pierwszej młodzieńczej powieści Juliusza Słowackiego „Król Ladawy”, niestety niedokończonej. Po konfiskacie majątku Potockiego, wtedy już syna Stanisława Szczęsnego – Aleksandra, Zofiówka, przeszła na własność cara Mikołaja I nosiła nazwę Carycyn Sad (1836). Od 1860 r. Zofiówka stała się Humańskim Ogrodem Głównej Szkoły Ogrodnictwa, założono wtedy arboretum, ogród pomologiczny i winnicę. Po dramatycznych wydarzeniach lat 1914–1918 (I wojna światowa i radykalna zmiana władzy na tych terenach), ogród został nazwany Parkiem Trzeciej Międzynarodówki. W 1945 r., po uporządkowaniu zniszczeń wojennych i przeniesieniu niemieckiego cmentarza wojennego, ten zabytek sztuki ogrodniczej został ustanowiony Państwowym Rezerwatem Zofiówka. Od 1955 r. zarządza parkiem Państwowa Akademia Nauk Ukrainy, rośnie tam ponad 1700 różnych gatunków roślin, a w tym tylko około 75 rodzimych, jest jednym z siedmiu cudów Ukrainy. 1995 Medal Europa Nostra – wyróżnienie wybitnych inicjatyw na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego.

mgr Iwona Dymarczyk, dr hab. Ewa Capecka Muzeum Farmacji UJ CM, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie Składniki żywiczne w preparatach leczniczych (XVI–XIX w.) na podstawie napisów aptecznych na naczyniach z kolekcji Mateusza B. Grabowskiego w Muzeum Farmacji UJ CM

Celem prezentacji jest przedstawienie wybranych składników leków złożonych będących w asortymencie aptek europejskich XVI–XIX wieku, wyselekcjonowanych w oparciu o studia kolekcji naczyń aptecznych Mateusza B. Grabowskiego Muzeum Farmacji UJ CM. Analiza przedstawia roślinne surowce żywiczne, ich znaczenie dawne oraz współczesne.

mgr farm. Zbigniew Skotnicki Uniwersytet Opolski „Materia Medica Opoliensis” – baza wiedzy o fitoterapii i naturalnych surowcach leczniczych

Informacje o substancjach naturalnych pozostają rozproszone, dlatego głównym celem prezentowanej pracy było opracowanie naukowej bazy danych mogącej objąć całokształt wiedzy o surowcach naturalnych oraz lekach pochodzenia naturalnego stosowanych w terapii i profilaktyce różnych schorzeń oraz wielu systemów medycznych. Konstrukcja i wprowadzane dane mają w zamyśle aspekt praktyczny oraz badawczy dla zainteresowanych pracowników nauki. Baza zapewnia wielokierunkową analizę informacji. Odpowiedni projekt bazy daje możliwość rozszerzania zakresu analiz o relacje dotyczące składu chemicznego, działania farmakologicznego kompozycji ziół i preparatów, toksykologii, pochodzenia geograficznego surowców, uprawy lub zbioru z natury, a także etnomedycyny, historii leku ziołowego i wielu innych. Wiedzę zgromadzono w 100 tabelach połączonych gęstą siecią relacji. Obecnie w Bazie zarejestrowano ponad 10 tys. gatunków roślin, zwierząt i minerałów dla ponad 13 tys. surowców wykorzystywanych w leczeniu blisko 2,5 tys. jednostek chorobowych. Baza dodatkowo zawiera prasoznawczą analizę dorobku „Wiadomości Zielarskich” (1956–2002) i rozszerza badania o kolejne polskie czasopisma naukowe i fachowe poruszające tematykę ziół. Prezentowana naukowa baza danych może być pomocna w codziennej praktyce lekarskiej i farmaceutycznej oraz jako kompendium wiedzy z zakresu: fitoterapii naukowej, ziołolecznictwa ludowego i ziołolecznictwa innych systemów medycznych (oceny przydatności surowców i receptur), farmakognozji i fitochemii, nomenklatury substancji naturalnych i wymagań farmakopei, interakcji i toksykologii substancji naturalnych, zielarstwa, uprawy i zbioru ziół, studiów historycznych z zakresu medycyny i etnofarmacji. Elementem unikatowym i nowatorskim jest równoprawne traktowanie innych systemów medycznych: tradycyjnej medycynie chińskiej, japońskiej Kampo, koreańskiej, ajurwedy, medycyny tybetańskiej, Siddha i Unani. Wszystkie wymienione są, wraz z medycyną akademicką, oficjalnymi systemami w krajach swego pochodzenia. Zarejestrowano większość jednostek chorobowych i wskazań terapeutycznych według ich zasad.

dr hab., Piotr Daszkiewicz, prof. PAN Muzeum Historii Naturalnej (Paryż), IHN PAN Kilka refleksji na temat roślin leczniczych stosowanych w wojsku na przestrzeni wieków

Wojny i wojsko odgrywały na przestrzeni wieków ważną rolę dla poznania roślin leczniczych. W prezentacji pokazanych zostanie kilka anegdotycznych tego przykładów. Kasztany jako strategiczny surowiec armii tureckiej, rośliny napoleońskich żołnierzy, goryczka żółta w pruskiej armii, ogrody botaniczne francuskiej marynarki wojennej, wyprawy botaniczne armii francuskiej w koloniach, poszukiwania źródeł drzewa chinowego przez aliantów w okresie II wojny, bylica roczna w wojnie wietnamskiej, stanowią doskonałą ilustrację znaczenia wojska dla historii roślin leczniczych. W prezentacji zostanie zadane także pytanie na temat współczesnych, ekologicznych konsekwencji wojennej fitoterapii.

dr hab. Aleksandra Jakóbczyk-Gola Muzeum Historii Polski, Wydz. "Artes Liberales" Uniwersytetu Warszawskiego Rośliny stosowane w leczeniu zwierząt w epoce staropolskiej

W 1532 roku ukazało się drukiem niewielkie dzieło niejakiego Conrada – królewskiego lekarza weterynarii – „Sprawa a lekarstwa końskie”. Nie jest to dzieło oryginalne, ma charakter kompilacyjny i jest przeróbką tekstów popularnych w Europie. Imię polskiego autora jest fikcyjne, w niemieckich wersjach występuje on jako Albrant, Alebrant lub Albrecht, w czeskich – Albrecht i Ordanus. Pracę tę przypisywano Albrandtowi-Albrechtowi (1215–1250), masztalerzowi Fryderyka II Hohenstaufa (1194-1250). Było to jedno z bardziej znanych w wiekach średnich i we wczesnej nowożytności dzieło, które oprócz porad hodowlanych i treserskich zawierało także wskazówki weterynaryjne. Pierwsze polskie tłumaczenie wykonał prawdopodobnie Biernat z Lublina, jeszcze przed 1515 rokiem. Jednak nie tylko w tym tekście pojawiają się liczne wskazówki dotyczące opieki nad zwierzętami. Znajdziemy je także w pierwszych polskich zielnikach w typie hortus sanitatis – u Stefana Falimirza, Hieronima Spiczyńskiego, a zwłaszcza w tekście „Lekarstw doświadczonych...” Marcina Siennika. Wiele praktycznych porad dokumentowały także kalendarze czy periodyki, jak chociażby „Polak Patryota” – pismo wydawane przez Towarzystwo Uczonych. Często wśród tych praktyk w sposób oczywisty odnoszono się do medycznego przeznaczenia wybranych gatunków roślin, które także używane były często w leczeniu ludzi: jałowiec do odkażania powietrza, babka lancetowata na rany, zioła na przeczyszczenie i trawienie. Jednak często w przypadku zwierząt chodzi o ich inne zastosowanie, inne techniki sporządzenia wywarów, czy też metody aplikacji. Opowieść o wybranych gatunkach roślin stosowanych w leczeniu zwierząt stanowi równocześnie opowieść o stosunku do fauny w dawnej kulturze polskiej. Rzeczpospolita mogła poszczycić się zdecydowanie wyższą niż w innych krajach ówczesnej Europy świadomością potrzeby opieki nad gatunkami oraz ekologiczną, niemal współczesną, ideą konieczności zachowania ginących gatunków, także żyjących na wolności. Zakładano w tym celu zwierzyńce – rozległe parki, rezerwaty, które służyły nie tylko polowaniu, ale pozwalały także doglądać stada. Opieką weterynaryjną, także z wykorzystaniem leczniczych właściwości roślin, obejmowano przede wszystkim bliskie człowiekowi w okresie staropolskim zwierzęta oraz gatunki cenne: wspomniane już konie, ale także psy, sokoły i przede wszystkim bydło. Świadomość konieczności kształcenia w zakresie zwalczania wybuchających co pewien czas „zaraz” (epidemii) dziesiątkujących właśnie pogłowie bydła przybrała w 1768 roku, na cztery lata przed pierwszym rozbiorem, kształt ustawy sejmowej. Zawierała ona projekt powołania w Warszawie Akademii Lekarskiej. Jednym z jej celów miało być kształcenie lekarzy weterynarii. Należy podkreślić, że było to zaledwie sześć lat po utworzeniu pierwszej na świecie szkoły weterynaryjnej w Lyonie. Projekt ten jednak nie został zrealizowany. Kolejne prace nad ideą szkolnictwa weterynaryjnego podjęto w Grodnie. Wysłany do wspomnianego Lyonu Tadeusz Downarowicz, miał za zadanie znaleźć osobę, która podjęłaby się opracowania profesjonalnego kształcenia specjalistów w zakresie leczenia zwierząt. Udało mu się nakłonić do tego profesora Jana Emmanuela Giliberta, doktora medycyny i z zamiłowania botanika. Niestety, skończyło się jedynie na prowadzonych w Grodnie wykładach dla uczniów szkoły lekarskiej, a Gilibert osiadł na stałe w Wilnie. Właśnie w tym mieście w Szkole Głównej Wileńskiej, po ponad dwudziestu latach, czyli w 1802 roku powróciła, za sprawą profesora Stanisława Bonifacego Jundziłła, weterynaria jako przedmiot nauczania. Przedstawiona praca ma za zadanie zasygnalizować przemiany w specyfice leczenia zwierząt z wykorzystaniem leków pochodzenia roślinnego – począwszy od prób wynikających z praktyki medycznej, ziołolecznictwa stosowanego wobec ludzi, aż po coraz bardziej profesjonalne podejście, będące konsekwencją kształtowania fachowego podejścia do leczenia weterynaryjnego oraz rozwoju wiedzy zoologicznej na ziemiach polskich, także za sprawą działalności i publikacji Jana Krzysztofa Kluka.

dr hab. Jacek Drobnik Katedra i Zakład Botaniki Farmaceutycznej i Zielarstwa, Wydział Nauk Farmaceutycznych, Śląski Uniwersytet Medyczny Początki naukowej toksykologii roślin i jej wpływ na XIX-wieczne koncepcje medyczne

Starożytna wiedza o działaniu trujących roślin na organizm człowieka czyniła niewielkie postępy aż do XVII wieku. Nowożytne zainteresowanie roślinami trującymi wynikało z silnej potrzeby poszerzenia asortymentu źródeł leku – sięgnięto po gatunki trujące, co wymagało naukowego (eksperymentalnego) dobrania dawkowania i czasu kuracji. Od połowy XVIII w. prowadzono też pierwsze: a) otrucia eksperymentalne zwierząt, b) obserwacje preferencji pokarmowych zwierząt gospodarskich, c) badania kliniczne nad działaniem leczniczym niestosowanych dotąd roślin trujących, d) osłabianie działania trujących surowców roślinnych przez ich wstępne preparowanie (np. wytrawianie w occie, gotowanie, opiekanie). Wiedza o dawce leczniczej silnie działającego surowca roślinnego i chemicznego pozwoliła wnioskować o charakterze czynnika zakaźnego w przypadku chorób zakaźnych: musiał on mieć naturę biologiczną, gdyż znikomość dawki szkodliwej (a był nią niewidoczny wówczas mikroorganizm) wymykała się analizie jakościowej; zaś multiplikacja czynnika chorobowego implikowała biotyczny jego charakter (gdyż wiedziano, iż substancje chemiczne nie mnożą się samoistnie). Udowodnienie biologicznego charakteru czynnika septycznego w ranach umożliwiło poszukiwanie trucizn o działaniu antyseptycznym (zatruwanie zakażonej rany) oraz osuszanie jej. Przypomniano sobie też o dwoistym zastosowaniu surowców alkaloidowych w medycynach ludowych: silnie działające alkaloidy nie tylko uśmiercają pasożyty jelitowe, lecz także, w przypadku naskórnego zastosowania tych samych surowców przeciwrobaczych, działają bakteriostatycznie w trudno gojących się ranach, przyspieszając gojenie. Biologiczna natura czynnika zakaźnego pozwoliła podważyć także postulaty homeopatii, powstałej przed epoką antyseptyki, głoszące rolę trucizn w wywoływaniu chorób: wszak minimalną dawką chorobotwórczą jest jeden aktywny mikroorganizm, który następnie się mnoży w ciele gospodarza.

Sesja III. Nauki farmaceutyczne

prof. dr hab. Irma Podolak Katedra i Zakład Farmakognozji Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków Strategie poszukiwań naturalnych substancji bioaktywnych

Osiągnięcia współczesnej medycyny są ściśle związane z postępami w zakresie farmakoterapii. Intensywnie rozwijają się badania nad lekiem syntetycznym, szczepionkami czy lekami biologicznymi, choć liczba rejestracji nowych leków systematycznie spada w porównaniu do lat 90. XX wieku. Warto podkreślić, że wiele związków izolowanych ze źródeł naturalnych (rośliny, organizmy morskie) stanowi cenne leki, a ich udział w puli wszystkich substancji zarejestrowanych jako leki jest szacowany na 40-50% (włączając pochodne półsyntetyczne). Niestety, prawdopodobieństwo, że związek izolowany ze źródła naturalnego trafi w formie niezmienionej do terapii jest stosunkowo niskie. Podstawowym czynnikiem limitującym jest zapewnienie możliwości pozyskiwania, co może grozić wytrzebieniem gatunku. Ze względu na duży stopień skomplikowania strukturalnego związków pochodzenia naturalnego (np. wiele centrów chiralnych) pełna synteza na skalę przemysłową jest często nieopłacalna. Stąd, nowe izolowane aktywne związki pochodzące ze źródeł naturalnych odgrywają współcześnie przede wszystkim rolę struktur wiodących, przeznaczonych do dalszych przekształceń, np. do syntezy prostszych analogów o podobnej lub lepszej aktywności niż związek macierzysty. W ostatnich latach wraz z identyfikacją kolejnych celów molekularnych biorących udział w skomplikowanej sieci patomechanizmów rozmaitych schorzeń oraz z możliwościami jakich dostarczają metody informatyczne powraca się także do już znanych „starych” związków, testując ich potencjalną efektywność i określając ewentualne nowe wskazania do stosowania. Ta interesująca perspektywa badawcza określana mianem drug repurposing jest atrakcyjna, gdyż nie wymaga oceny toksyczności lub działań niepożądanych, które w przypadku tych leków zostały już uprzednio określone i opisane.

dr Małgorzata Jeziorek, dr hab. Katarzyna Sykłowska–Baranek, prof. dr hab. Agnieszka Pietrosiuk Katedra i Zakład Biologii Farmaceutycznej, Wydział Farmaceutyczny, Warszawski Uniwersytet Medyczny Banki genów, kultury in vitro i krioprezerwacja – jak chronimy rośliny lecznicze

Ochrona zasobów roślin leczniczych jest uzasadniona zarówno zachowaniem bioróżnorodności, jak i szczególną ich wartością użytkową. Badania i obserwacje dotyczące występowania gatunków roślin leczniczych w stanie naturalnym oraz ocena zagrożenia ich populacji, skutkują ochroną prawną wybranych taksonów. Ponadto, opracowywany i wdrażany jest szereg różnorodnych zabiegów mających na celu ochronę populacji roślin dziko rosnących, obejmujących m.in.: uprawę polową w instytutach badawczych, ogrodach botanicznych, gromadzenie materiałów nasiennych jako banku genów, prowadzenie kultur in vitro roślin leczniczych oraz podejmowanie prób krioprezerwacji materiału roślinnego o wybranych cechach fenotypowych. W prezentacji przedstawiamy zabiegi biotechnologiczne ukierunkowane na wydajne otrzymywanie aktywnych biologicznie metabolitów roślinnych w aspekcie ochrony roślin leczniczych na ich stanowiskach naturalnych.

prof. Hirohisa Suido, prof. Shoji Asada, dr hab. Iwona Arabas Kyoto Koka Women’s University, Instytut Historii Nauki PAN Application of the leaves of Phellodendron amurense on new type of foods (novel food)

Amur cork bark (Phellodendron amurense Rupr., "Kihada" in Japanese) has been one of the most important medicinal raw materials in Japan since ancient times, used in various mixed oriental herbal medicines (mainly gastrointestinal), e.g. "Sankogan".
We researched leaves Phellodendron amurense as a material for a new type of health-promoting food, in terms of ingredients and its property, suitability for food processing and acceptability for consumers.
We have been trying to develop food products using the leaves, such as cakes, cookies, and teas. The leaves did not change their original green color even after baking. An analysis revealed that there is no caffeine in the leaves, and they are safer than coffee, black tea, green tea, and chocolate. However, they contain a high content of calcium, folic acid, dietary fiber polyphenols, beta-carotene, and lutein. Also, we found that a 50% ethanol extract of the leaves had an antimicrobial effect against Streptococcus mutans (a cariogenic bacterium), comparable to that of green tea.
After cutting off, the leaves were quickly steamed (for enzyme inactivation), freeze-dried, and turned to powder (up to 0.1 mm in diameter). Finally, they were packed and stored in the refrigerator. Any problem couldn’t be observed before or after mixing, dissolving, baking, etc., necessary for manufacturing sweets. Preliminary sensory test revealed that tested sweets were accepted, and there was no complaint about the color, taste and flavor.
We are going to develop also other foods and drinks for pregnant women, children, and the elderly people.

Kora korkowca amurskiego (Phellodendron amurense Rupr., po japońsku „Kihada”) w Japonii od czasów starożytnych jest jednym z najważniejszych surowców leczniczych stosowanym w różnych mieszanych orientalnych leków ziołowych (głównie żołądkowo-jelitowych), m.in. „Sankogan”.
Przebadaliśmy liście korkowca jako materiał na nowy rodzaj żywności prozdrowotnej pod kątem składników i właściwości, przydatności do przetwórstwa spożywczego oraz akceptowalności dla konsumentów.
Próbowaliśmy opracować produkty spożywcze z wykorzystaniem liści, takie jak ciasta, ciastka i herbaty. Liście nie zmieniały pierwotnego zielonego koloru nawet po upieczeniu. Analiza wykazała, że nie ma w nich kofeiny i są bezpieczniejsze niż kawa, czarna herbata, zielona herbata i czekolada. Mają natomiast wysoką zawartość wapnia, kwasu foliowego, polifenoli błonnika pokarmowego, beta-karotenu i luteiny. Stwierdziliśmy również, że 50% etanolowy ekstrakt z liści ma działanie przeciwdrobnoustrojowe przeciwko Streptococcus mutans (bakterii próchnicotwórczej), porównywalne z działaniem zielonej herbaty.
Po odcięciu liście były szybko gotowane na parze (w celu inaktywacji enzymów), liofilizowane i proszkowane (do 0,1 mm średnicy). Na koniec zostały zapakowane i przechowywane w lodówce. Nie zaobserwowano żadnego problemu przed lub po zmieszaniu, rozpuszczeniu, upieczeniu itp., czynnościach niezbędnych do produkcji słodyczy. Wstępne badania sensoryczne wykazały, że wszystkie słodycze zostały zaakceptowane przez konsumentów, nie stwierdzono zastrzeżeń co do barwy, smaku i aromatu.
Planujemy opracować również inne produkty spożywcze dla kobiet w ciąży, dzieci i osób starszych.

prof. dr hab. Jadwiga Andrzejewska, prof. dr hab. Elżbieta Katarzyna Pisulewska Politechnika Bydgoska, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych (dawna Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa) w Krośnie Zioła wspomagające sprawność seksualną

Ludzie od wieków poszukują i stosują środki, które nie tylko urozmaicają życie intymne, ale także pomagają leczyć zaburzenia seksualne, co obecnie jest zjawiskiem ogólnoświatowym o rosnącym znaczeniu. Według WHO kłopoty z płodnością ma 10–12% populacji w krajach najbardziej uprzemysłowionych. Do leczenia zaburzeń seksualnych stosuje się terapie psychologiczne, farmakologiczne, a także chirurgiczne. Jednak środki zaradcze pochodzenia roślinnego były i nadal są popularną alternatywą lub uzupełnieniem leczenia farmakologicznego. W literaturze naukowej opisanych jest około 55 gatunków roślin i kilka gatunków grzybów, które stosowane są do wspomagania sfery seksualnej (m.in. jako afrodyzjaki roślinne), a także do łagodzenia objawów menopauzy i leczenia prostaty. Większość tych gatunków ma pochodzenie azjatyckie, gdzie istnieje długa tradycja ich stosowania. Jednak w handlu, zwłaszcza internetowym, pojawia się też coraz więcej tego typu surowców zielarskich z Ameryki Południowej. Badania naukowe nad składem i działaniem tych roślin i grzybów na większą skalę rozpoczęto dopiero w XXI wieku. Wyniki badań z reguły potwierdzają zasadność ich stosowania w tradycyjnym ziołolecznictwie. Na bazie literatury naukowej powstała monografia pt. „Zioła wspomagające sprawność seksualną”. Opis każdego gatunku obejmuje jego pochodzenie, morfologię, substancje czynne, tradycyjne i współczesne zastosowania, ofertę handlową oraz wyniki badań naukowych. Wśród roślin przeznaczonych głównie dla kobiet znajdują się witania ospała, dzięgiel chiński, koniczyna czerwona, niepokalanek pospolity, pluskwica groniasta, pochrzyn dziki oraz soja uprawna. Wśród gatunków przeznaczonych głównie dla mężczyzn są m.in. czarny imbir, dynia oleista, johimba lekarska, szczodrak krokoszowaty, owies siewny, palma sabalowa, pokrzywa zwyczajna, kolcorośl lekarski, sosna śródziemnomorska, remania kleista, śliwa afrykańska, wierzbówka kiprzyca oraz grzyby – lakownica lśniąca i reishi. Dla obu płci ważne są takie gatunki, jak: buzdyganek naziemny, cytryniec chiński, turnera rozpierzchła, tinospora indyjska, kordyceps chiński, kozieradka pospolita, lukrecja gładka, pieprzyca peruwiańska, świerzbiec właściwy, suma, żeń-szeń właściwy. Właściwości afrodyzjakalne wykazuje wiele używek i przypraw roślinnych. Monografia „Zioła wspomagające sprawność seksualną” nie jest poradnikiem medycznym, ale prezentuje aktualną, obiektywną wiedzę na temat roślin i grzybów, które mogą poprawić intymną sferę ludzkiego życia.

dr Corina Bubueanu, Senior researcher Narodowy Instytut Chemiczno-Farmaceutycznych Badań i Rozwoju (ICCF-Bukareszt) Hptlc fingerprint and total phenol content of extracts obtained from Cantharellus cibarius mushroom species

Cantharellus cibarius (chantarelle) is a well-known mushroom species, growing mainly in deciduous and coniferous forests. The name chanterelle originates from the Greek kantharos meaning "tankard" or "cup". Chantarelle is consumed for its special flavor and therapeutic properties. Based on simplicity and accuracy, fingerprint chromatography was accepted by the World Health Organization as an identification and quality evaluation technique for natural raw materials. HPTLC is one of the most widely applied methods for qualitative analysis in various domains such as chemistry, biochemistry, the food and drug industry, and other areas. It is the only chromatographic method of analysis that can present results as images. This work aimed to identify bioactive compounds – fingerprint - by HPTLC (high-performance thin layer chromatography) and to evaluate the total phenolic content (Folin – Ciocalteu) of various extracts obtained from the Cantharellus cibarius species. The solvents used for extraction were water, methanol, ethanol 50% (v/v), and ethyl acetate. The obtained fingerprints of extracts, in tree systems (for phenols, coumarins, and triterpenoid saponins) have shown the presence of the main compounds of ferulic acid and ergosterol (provitamin D2). The highest total phenol content 3.11 g/100g was obtained for methanol extraction. The fingerprint obtained can be used for the rapid identification of the species.

Cantharellus cibarius (pieprznik jadalny, potocznie kurka) to znany gatunek grzyba, rosnący głównie w lasach liściastych i iglastych. Nazwa łacińska „Cantharellus” pochodzi od greckiego kantha-ros oznaczającego „kufel” lub „puchar”. Kurka jest spożywana ze względu na swój wyjątkowy smak i właściwości terapeutyczne. Ze względu na prostotę i dokładność, chromatografia odciskowa została zaakceptowana przez Światową Organizację Zdrowia jako technika identyfikacji i oceny jakości surowców naturalnych. HPTLC jest jedną z najszerzej stosowanych metod analizy jakościowej w różnych dziedzinach, takich jak chemia, biochemia, przemysł spożywczy i farmaceutyczny oraz inne. Jest to jedyna chromatograficzna metoda analizy, która może wstępnie przesłać wyniki w postaci obrazów. Niniejsza praca miała na celu identyfikację związków bioaktywnych – fingerprint – za pomocą HPTLC (wysokosprawnej chromatografii cienkowarstwowej) oraz ocenę całkowitej zawartości fenoli (Folin – Ciocalteu) w różnych ekstraktach uzyskanych z Cantharellus cibarius species. Rozpuszczalnikami stosowanymi do ekstrakcji były: woda, metanol, etanol 50% (v/v) i octan etylu. Uzyskane odciski palców ekstraktów, w układach drzewiastych (dla fenoli, kumaryn i saponin triterpenoidowych) wykazały obecność głównych związków kwasu ferulowego i ergosterolu (prowitaminy D2). Największą zawartość fenoli ogółem 3,11 g/100g uzyskano dla ekstrakcji metanolowej. Uzyskany odcisk palca może być wykorzystany do szybkiej identyfikacji gatunku.

prof. dr hab. Halina Ekiert, dr Inga Kwiecień, dr Paweł Kubica, mgr Sara Motyka, dr hab. Agnieszka Szopa, prof. UJ Katedra i Zakład Botaniki Farmaceutycznej Uniwersytet Jagielloński - Collegium Medicum Roślinne kultury in vitro – nowoczesne źródło surowców leczniczych, kosmetycznych i prozdrowotnych

Roślinne kultury in vitro mogą być bogatym źródłem bioaktywnych związków o charakterze metabolitów wtórnych, w tym polifenoli. W świecie roślin polifenole reprezentowane są głównie przez kwasy fenolowe (w tym depsydy), flawonoidy i glikozydy fenylopropanoidowe. Wymienione grupy związków wykazują silną aktywność antyoksydacyjną i są wykorzystywane zarówno w prewencji, jak i w leczeniu różnych chorób cywilizacyjnych oraz w kosmetologii przeciwstarzeniowej. Badania biotechnologiczne naszego Zespołu udowodniły wysoką produkcję kwasów fenolowych (głównie depsydów) w kulturach in vitro Aronia melanocarpa, A. arbutifolia i A. x prunifolia (990, 1098 i 1615 mg%), kwasu rozmarynowego (depsyd) w kulturach Salvia hispanica – chia (8123 mg%) oraz prostych kwasów fenolowych i depsydów w kulturach Hypericum perforatum cv. Elixir (771 mg%), flawonoidów w kulturach H. perforatum cv. Topas (3350 mg%), Scutellaria baicalensis, S. lateriflora i S. brevibracteata subsp. subvelutina (1126, 3765 i 575 mg%). Ponadto w kulturach wymienionych gatunków Scutellaria udokumentowano wysoką zawartość werbaskozydu (3023, 475 i 441 mg%). Szczególnie bogatym źródłem tego związku okazały się kultury mikropędowe i zawiesinowe Verbena officinalis (odpowiednio 4882 i 9177 mg%). Kultury in vitro wymienionych gatunków roślin można zaproponować jako nowoczesne, niezależne od warunków klimatycznych i edaficznych oraz zanieczyszczeń środowiska bogate źródło surowców leczniczych, kosmetycznych i prozdrowotnych.

dr inż. Joanna Gil Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, Wydział Biotechnologii i Ogrodnictwa, Katedra Ogrodnictwa Wpływ procesów przetwarzania na właściwości przeciwutleniające czosnku pospolitego

Czosnek pospolity był włączany do diety ludzkiej od czasów starożytnych ze względu na wysoką wartość leczniczą. Farmakologicznie posiada działanie m.in. przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze, obniżające stężenie glukozy we krwi, przeciwnadciśnieniowe, przeciwzakrzepowe, działanie antymutagenne i przeciwpłytkowe. Działania te związane są z dużą aktywnością przeciwutleniającą czosnku i zawartością lotnych związków siarki (alliina, allicyna, disiarczek diallilu, ajoen i wiele innych), które są odpowiedzialne również za ostry smak tego warzywa. W nowoczesnej fitoterapii czosnek służy głównie do leczenia hipercholesterolemii i zapobieganiu miażdżycy. Ze względu na swoje zdrowotne właściwości czosnek jest bardzo cenioną rośliną leczniczą i nieodłącznym elementem kultury, w tym kuchni całego świata. Jednak wraz z każdą obróbką żywnościową jego terapeutyczny charakter i właściwości antyoksydacyjne ulegają zmianom. Badania miały na celu zbadanie zmian zachodzących w aktywności antyoksydacyjnej oraz składzie chemicznym pod względem zawartości witaminy C, związków fenolowych, flawonoidów i glutationu w ząbkach czosnku pospolitego odm. Harnaś po poddaniu surowca różnym obróbkom żywnościowym (gotowanie, kiszenie, liofilizacja, reakcja Maillarda), których produkty stosowane są w codziennej diecie ludzkiej.

dr hab. inż. Elżbieta Jędrszczyk, dr Joanna Gil, mgr Aleksandra Fira Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, Wydział Biotechnologii i Ogrodnictwa, Katedra Ogrodnictwa Zawartość substancji aktywnych w różnych częściach użytkowych trzech gatunków czosnków

Czosnek pospolity jest jedną z najstarszych roślin leczniczych i przyprawowych na świecie. Najpopularniejszym i powszechnie stosowanym surowcem są cebule czosnku pospolitego, lecz liście czosnku i jego kwiaty zdobywają coraz większe zainteresowanie wśród konsumentów, szczególnie w krajach azjatyckich. Czosnek niedźwiedzi jest dziko rosnącą rośliną w Polsce, wykorzystywana z uwagi na liście. Stosuje się je głównie do sałatek i jako przyprawę do mięs, co zwiększa asortyment i różnorodność w kuchni. Jego cebulki i pędy kwiatostanowe również są jadalne. Czosnek słoniowy jest mało rozpowszechniony w Polsce, coraz popularniejszy staje się w Stanach Zjednoczonych ze względu na swój łagodny smak i zapach, co powoduje, że czosnek słoniowy jest świetną alternatywą dla czosnku pospolitego. Celem badań było porównanie zawartości związków aktywnych w liściach, kwiatostanach i cebulach trzech badanych gatunków czosnków. Stwierdzono istotne różnice w składzie chemicznym poszczególnych gatunków czosnku. Czosnek słoniowy zawierał najwięcej cukrów, witaminy C i związków fenolowych. Czosnek pospolity i słoniowy wyróżniały się wyższą aktywnością antyoksydacyjna w porównaniu do czosnku niedźwiedziego. Wykazano, że wszystkie organy czosnku stanowią cenne źródło substancji aktywnych. Cebule wykazały się największą zawartością suchej masy i cukrów w porównaniu z liśćmi i kwiatostanami ale niższym poziomem związków fenolowych. Kwiatostany wykazały się najwyższą zawartością witaminy C w porównaniu z liśćmi i cebulami. Liście wyróżniały się najwyższą zawartością glutationu i najwyższą aktywnością antyoksydacyjną.

lek. med. Paweł Klin, prof. dr hab. Halina Ekiert, dr hab. Agnieszka Szopa, prof. UJ Katedra Botaniki Farmaceutycznej, Wydział Farmaceutyczny, Uniwersytet Jagielloński Johannes Gottfried Mayer (†), US Army Health Clinic Ansbach, Bawaria, Niemcy, Medizinisches Versorgungszentrum „Frankenland“, Burgbernheim, Niemcy, Ośrodek Badawczy „Klostermedizin”, Instytut Historii Medycyny, Julius-Maximilians Uniwersytet w Würzburgu, Bawaria, Niemcy Znaczenie Artemisia vulgaris L. (bylica zwyczajna) w historii farmacji oraz we współczesnej terapii – integracyjny portret terapeutyczny

Obserwowany dzisiaj w naukach farmaceutycznych i naukach medycznych wzrost zainteresowania terapeutycznymi właściwościami roślin leczniczych i poszukiwanie dla nich nowych zastosowań klinicznych, dał podstawy do stworzenia integracyjnego portretu terapeutycznego bylicy zwyczajnej. Wymieniony portret oparto na analizie dawnych źródeł pisanych z dziedziny ziołolecznictwa, pochodzących z niemieckojęzycznego kręgu kulturowego, ułożonych w porządku chronologicznym – od starożytności po czasy współczesne. W ramach tej analizy zostały omówione podstawowe różnice w postrzeganiu właściwości leczniczych Artemisia vulgaris L. między wymienionymi źródłami z różnych epok, ze szczególnym uwzględnieniem teoretycznych założeń nozologicznych obecnych w medycynie holistycznej, porównanych do zasad obowiązujących we współczesnej medycynie opartej na faktach - EBM (Evidence Based Medicine). Przytoczono w tym celu najnowsze udokumentowane i opublikowane badania naukowe; dodatkowo przedstawiono również współczesne paramedyczne spektrum zastosowań bylicy zwyczajnej: w kosmetyce i w przemyśle spożywczym. Zwrócono też uwagę na luki w spektrum terapeutycznym bylicy zwyczajnej powstałe wskutek rozejścia się dwóch systemów medycznych: materialistycznego i holistycznego, oraz na możliwość ich uzupełnienia z pomocą aktualnego stanu wiedzy o tej roślinie. Założenia nozologiczne medycyny holistycznej przejęto ze współczesnej szkoły tradycyjnej chińskiej medycyny (TCM). Na koniec przedstawiono opis wyzwań stojących przed dzisiejszymi badaczami tej rośliny, dotyczących zwłaszcza weryfikacji profesjonalnymi metodami jej najstarszych opisanych zastosowań – w leczeniu dolegliwości ginekologicznych, okołoporodowych i gastroenterologicznych.

prof. dr hab. Adam Matkowski, dr Aleksander Smakosz, mgr Izabela Nawrot-Hadzik Ogród Botaniczny Roślin Leczniczych, Katedra Biologii i Biotechnologii Farmaceutycznej, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu Kąkol - zapomniany chwast, czy roślina lecznicza przyszłości?

Agrostemma githago – kąkol polny to powszechnie znany chwast upraw zbożowych, chociaż w ostatnich latach niemal wyeliminowany z pól na skutek unowocześnienia agrotechniki. Współcześnie, występuje na miedzach, brzegach pól i odłogach. Jest też coraz popularniejszy jako składnik łąk kwietnych. Mimo że jest uznawany za roślinę trującą, niektóre z czynnych składników wykazują ciekawe i potencjalnie cenne właściwości biologiczne. Należą tu triterpenowe saponiny (z kwasem kwillajowym i gipsogeniną jako aglikonami), które w odpowiedniej proporcji wspomagają wnikanie leków do komórek, a także silnie cytotoksyczne białka inaktywujące rybosom (R.I.P.), które w kombinacji ze zoptymalizowanym składem triterpenoidów stanowią potencjalne leki mikrobiologiczne i onkologiczne. W kąkolu znajdują się także w dużych ilościach i rozmaitości strukturalnej C-glikozydy flawonoidowe, głównie orientyna i izoorientyna. Do optymalnego wykorzystania tych właściwości kąkola potrzebne jest dokładne poznanie naturalnej bioróżnorodności chemicznej i biochemicznej tej pięknej, ciekawej i już dla rolnictwa niegroźnej rośliny.

dr n. med. Alicja Nowak-Zduńczyk, dr n. farm. Katarzyna Malinowska Instytut Kosmetologii, Wyższa Szkoła Biznesu i Nauk o Zdrowiu, Łódź Rola surowców roślinnych w terapii przeciwstarzeniowej

Starzenie się skóry jest naturalnym, fizjologicznym, biochemicznym i zależnym od czasu procesem, wynikającym ze złożonej interakcji między czynnikami wewnętrznymi i zewnętrznymi, które manifestują się licznymi zmianami w różnych warstwach skóry, ich morfologii, fizjologii, jak również wyglądzie. Czynniki wewnętrzne są determinowane zmianami genetycznymi i fizjologicznymi, podczas gdy czynniki zewnętrzne są promowane przez bodźce zewnętrzne, w tym promieniowanie ultrafioletowe (UV), dietę, zanieczyszczenie powietrza, nadużywanie tytoniu i alkoholu, styl życia czy różnorodne toksyny. Fizjologiczne zmiany skórne, obserwowane podczas procesu starzenia się, wpływają na regulację temperatury ciała, równowagę płynów, utratę elektrolitów i białek, syntezę witaminy D, usuwanie toksyn, percepcję sensoryczną, odpowiedź immunologiczną, jak również na funkcję bariery skórnej. Efekty estetyczne, takie jak zmarszczki, plamy skórne, utrata elastyczności i ścieńczenie, wpływają na wygląd skóry i wywołują różne problemy emocjonalne, psychiczne i psychospołeczne. Obecnie, dla dermatologów i kosmetologów dostępnych jest kilka strategii w terapii przeciwstarzeniowej, ale każda z nich ma swoje zalety i wady. Z kolei, konsumenci dbają o swoje zdrowie i dobre samopoczucie, domagając się produktów nieinwazyjnych, bezpiecznych i skutecznych, opartych na naturalnych składnikach bioaktywnych w kosmetykach i innych produktach do pielęgnacji skóry. Różnorodność biologiczna roślin jest bogatym źródłem nowych aktywnych cząsteczek. Naturalne związki pochodzenia roślinnego i preparaty pochodzenia roślinnego zostały spopularyzowane ze względu na ich szeroką liczbę związków biologicznie aktywnych, których działanie opiera się na różnych mechanizmach i szlakach sygnałowych starzenia się skóry. Przez ostatnie lata, wiele gatunków roślin zostało przebadanych w licznych testach in vitro, ex vivo i in vivo, w tym również w badaniach klinicznych, skupiających się na określeniu potencjalnego zastosowania tych roślin jako produktów wykazujących działanie przeciwstarzeniowe. Badania te wykazały ich wpływ na powstawanie zmarszczek, elastyczność skóry, stres oksydacyjny, pigmentację skóry, fotostarzenie i nawilżenie skóry, a także na kilka transkrypcyjnych szlaków sygnałowych związanych z procesem starzenia się skóry. Przykładem związków aktywnych otrzymywanych z surowców roślinnych o właściwościach przeciwstarzeniowych jest kwas galusowy oraz felurowy. Natomiast, preparaty ziołowe zawierające Thymus vulgaris, Panax ginseng, Triticum aestivum lub Andrographis paniculata są najbardziej obiecującymi naturalnymi produktami do opracowania nowych dermokosmetyków o właściwościach przeciwstarzeniowych skóry.

prof. dr hab. Elżbieta Katarzyna Pisulewska Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Krośnie Właściwości antyoksydacyjne witani ospałej (Withania somnifera) uprawianej w warunkach klimatyczno-glebowych Podkarpacia

Witania ospała (syn. ashwagandha) w stanie naturalnym jest byliną występującą w Afryce oraz w Azji. Uprawiana jest przede wszystkim w Indiach, gdzie od stuleci jest jednym z gatunków wykorzystywanych w Ajurwedzie. Surowcem farmakopealnym są przede wszystkim korzenie, ale liście i owoce także znajdują zastosowanie. W warunkach klimatycznych Polski witania jest rośliną jednoroczną, a plantacje produkcyjne powinny być prowadzone z rozsady. Celem przeprowadzonych badań było określenie wpływu zróżnicowanych warunków glebowych na plon ziela i korzeni oraz właściwości antyoksydacyjne korzenia witanii ospałej uprawianej w warunkach klimatycznych województwa podkarpackiego. W wyniku przeprowadzonych badań można stwierdzić, że witania ospała może być uprawiana systemem ekologicznym w warunkach klimatycznych Polski południowej. Okres wzrostu i rozwoju rośliny od siewu do zbioru wynosił 194 dni, w tym w warunkach polowych około 121 dni. Deficyt wody wystąpił w I i III dekadzie czerwca. Uzyskany plon korzeni był wyższy o 25% w porównaniu ze średnim plonem uzyskiwanym na plantacjach prowadzonych na obszarze naturalnego występowania witanii. Włączenie do uprawy kompostu znacząco podniosło plon ziela, natomiast nie miało istotnego wpływu na plon korzeni. Plony świeżego ziela z obiektu z dodatkiem kompostu (ziemia+kompost) oraz obiektu wyłącznie z kompostem były wyższe od plonów z obiektu bez kompostu (ziemia) odpowiednio o 60 i 48%. Największą zawartością polifenoli oraz zdolnością antyoksydacyjną charakteryzował się surowiec pochodzący z obiektów z dodatkiem kompostu. Największą zawartość polifenoli oraz zdolność antyoksydacyjną posiadały ekstrakty z witanii ospałej, w których do ekstrakcji użyto wody z alkoholem (50:50).

prof. dr hab. Mirosława Krauze-Baranowska Katedra i Zakład Farmakognozji, Gdański Uniwersytet Medyczny Surowce i środki lecznicze otrzymywane z maliny właściwej (Rubus idaeus L.) i maliny czarnej (Rubus occidentalis L.) w fitoterapii

Malina właściwa (Rubus idaeus L., Rosaceae ) była znana już w starożytności jako roślina dostarczająca różnych surowców – liści, owoców, pędów wykorzystywanych w celach leczniczych. Rozwój badań farmakognostycznych nad tym gatunkiem potwierdza zastosowanie w medycynie tradycyjnej owoców i pędów maliny właściwej w terapii wirusowych infekcji dróg oddechowych. Owoce maliny właściwej są bogatym źródłem naturalnych antyoksydantów – antocyjanów, elagotanin, flawonoidów, karotenoidów oraz związków o działaniu przeciwzapalnym – antocyjanów i przeciwdrobnoustrojowym –elagotanin i kwasu elagowego. Dla owoców w różnych modelach in vitro, in vivo oraz badaniach klinicznych ujawniono również działanie przeciwreumatyczne i przeciwwrzodowe oraz przeciwnowotworowe, szczególnie w nowotworach jelita grubego. Podobnym profilem aktywności, jakkolwiek silniejszym działaniem przeciwzapalnym i antyoksydacyjnym charakteryzują się owoce maliny czarnej (Rubus occidentalis L.). Jest to związane z wyższą, prawie czterokrotnie, zawartością antocyjanów. W badaniach z ostatnich lat zwraca się uwagę na potencjalne znaczenie owoców malin w terapii wspomagającej zespołu metabolicznego.

dr hab. Robert Gruszecki, dr Magdalena Walasek-Janusz Katedra Warzywnictwa i Zielarstwa Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie Dzika róża (Rosa canina L.) jako roślina lecznicza

Róża jest piękną rośliną ozdobną o atrakcyjnych kwiatach i pięknym zapachu. Dużo mniej powszechnie zwraca się jednak uwagę na jej cenne właściwości lecznicze. W tradycyjnym lecznictwie ludowym wykorzystywano wiele surowców pozyskiwanych z tej rośliny, w tym: korzenie, łyko, liście, kwiaty i owoce. Z surowców tych przyrządzano ekstrakty, napary, odwary, syropy, soki, octy, wódki oraz maści i stosowano je w schorzeniach oczu, schorzeniach dermatologicznych, biegunkach, dyzenterii, suchotach, gorączce, kaszlu, wrzodach, ranach, bólach kości, zębów, głowy i oczu. Działanie lecznicze tych surowców wynika z zawartości w nich wielu cennych związków biologicznych, np. flawonoidów, fenolokwasów, karotenoidów, antocjanów i witamin (np. kwas askorbinowy). Związki te mają działanie przeciwdrobnoustrojowe, przeciwzapalne, przeciwwrzodowe, probiotyczne, antymutagenne, cytotoksyczne i przeciwnowotworowe, przeciwcukrzycowe i redukują masę ciała. Powszechnie zwraca się też uwagę na duży potencjał antyoksydacyjny owoców róży, co powiązane jest ze wzrastającym zainteresowaniem stosowania ich jako dodatku do żywności.

Sesja IV. Etnografia

dr hab., prof. emerytowana UAM, Danuta Penkala-Gawęcka Instytut Antropologii i Etnologii, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Nie tylko leczą... Złożone relacje między ludźmi i „lekami naturalnymi” w Azji Środkowej

Badania nad medycyną ludową i tradycyjną w różnych krajach pokazują, że niejednokrotnie trudno jest oddzielić leki, zwłaszcza roślinne, od pożywienia uważanego za zdrowe, chroniące przed chorobami czy posiadające właściwości lecznicze; czasem wręcz nie są one odróżniane. W zaleceniach terapeutycznych często ważne miejsce zajmuje odpowiednia dieta, traktowana jako nieodzowna na przykład wtedy, gdy przyjmowane są humoralne koncepcje zdrowia i choroby. Jednocześnie, zajmując się roślinami leczniczymi nie można zapominać, że nieraz występują one w lekach złożonych lub w pożywieniu „leczniczym” obok składników pochodzenia zwierzęcego bądź mineralnego i właśnie w takim połączeniu bywają traktowane jako szczególnie efektywne. Ponadto leki „naturalne” nie tylko służą celom terapeutycznym, ale mają często znaczenie symboliczne. Mogą być na przykład, podobnie jak pożywienie, wyznacznikami tożsamości i odrębności etniczno-kulturowej. Różne role pełnione przez leki można zaobserwować w Azji Środkowej, co wiąże się m.in. z sytuacją młodych państw w tym regionie, starających się udowodnić dawne korzenie i bogactwo swego dziedzictwa kulturowego. W oparciu o wyniki badań prowadzonych w Kazachstanie i Kirgistanie omówię kilka wybranych przykładów złożonych relacji między ludźmi i lekami, znacznie wykraczających poza zastosowania lecznicze.

dr hab. prof. emerytowana PŚk, Elżbieta Szot-Radziszewska Wydział Budownictwa i Architektury, Katedra Konserwacji Zabytków Architektury i Urbanistyki, Politechnika Świętokrzyska w Kielcach Rośliny lecznicze i praktyki magiczno-religijne stosowane w profilaktyce i leczeniu chorób u dzieci na wsi polskiej w XIX i XX wieku

Tematem pracy są rośliny lecznicze i praktyki magiczno-religijne stosowane w profilaktyce i leczeniu najczęstszych dolegliwości i chorób u dzieci na wsi polskiej w XIX i XX wieku. Podstawę źródłową pracy stanowią informacje pozyskane w trakcie etnograficznych badań terenowych, które prowadziłam w latach 2010–2021 we wsiach na Kielecczyźnie oraz materiały publikowane dotyczące innych regionów Polski. W artykule przedstawiam antropologiczną analizę i interpretację fenomenu kulturowego, jakim są ludowe rytuały ochrony i leczenia dzieci z zastosowaniem ziół i praktyk magiczno-religijnych. Zagadnienia omawiam w szerokim kontekście kulturowym. Sięgnięcie do sfery wierzeniowej związanej z roślinami i etiologią chorób umożliwiło odczytanie zapomnianych kodów kulturowych, wyjaśnienie specyfiki ludowych recept oraz sensu i znaczenia stosowania ziół w leczeniu konkretnych dolegliwości. W pracy zwracam też uwagę na istotny, dla specyfiki medycyny ludowej, aspekt przenikania magii i empirii związany z holistycznym podejściem do zdrowia człowieka. Podkreślam też znaczenie czynników psychologicznych zarówno w magii leczniczej, jak i ochronnej.

prof. dr hab. Zbigniew Libera Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej, Uniwersytet Jagielloński, Kraków Rośliny jako leki „na wszystko” w tradycjach ludowych XIX-XX w.

Były rośliny na wszystko, tak samo jak w magii leczniczej istniało niemało środków i sposobów zaradzenia złu, które miały skutkować natychmiast w każdym przypadku zachorowania. Referat dotyczy tego jakie są kulturowe źródła takich przekonań, na ile i w jakim stopniu etnolog może wyjaśnić użytkowanie medykamentów jako panaceów – na podstawie wybranych przykładów z dokumentacji etnograficznych tzw. etnobotaniki.

mgr Mihaela Grigorean, Head of the Cultural Tourism Office County Museum Satu Mare Plant ritual meanings in the adorning of the head to girls from Romania

In the old times, the young girls from Oaș Country, Romania, did not wear a scarf on holidays, weaving their braids with flowers. In summer, on holidays and in autumn, in dry weather, young girls braided their hair with flowers when they went to the dance, to danse on Sundays and especially on the day of Saint Mary the Great. The hair was divided on both sides of the forehead like a braided band and from the temples then the hair was braided in three, next to the head and the plaits were adorned with straw flowers, some small, burgundy-pink flowers. Only wives and matrons covered their heads when they “went to church”, the scarf being a distinctive sign of the status and role of women in the traditional community. Today, the holiday dress of the Oaș women includes the “mandatory” beautiful scarf. The “braid with flowers” confesses through a secret language, the ritual function of the vegetal elements in the spiritual life of man. The adorning of hair with flowers is of an archaic nature, having a genuine totemic aspect and was once part, probably, of a magical-mythological ceremony structured on different stages of superstition and popular beliefs. Symbolically, the ritual gesture of this adorning of the young girls’ heads, ternarily intertwines the ancient mythological meanings of the celestial tree, of the tree of life and of their prototype, the cosmic tree. The “winter flowers” that adorn this maiden hairstyle, thus make a transfusion of the sacred phytomorphic content, in the human plane of perishable existence, which it inscribes in the boundless horizon of youth without old age, vital regeneration and immortality of the soul. This “flower adornment” arranged in the hair of unmarried girls, tells us in the language of Beauty about femininity in motion, in its latent, potential hypostasis that will transform jubilantly and fully, in the spiral-beads that adorn the crown and tail of the bride’s hair. Such artistically stylized elements double the frame of the icons from Oaș painted on glass, in a vegetal corolla of green leaves and red or pink flowers, the Holy Virgin Mary, Divine Immaculate Flower-bud containing in the subsidiary the pre-Christian image of the Great Goddess of Vegetation, holding in both hands two “winter flowers”, flowers that have sprung up in the graceful eternity. As a tree of life, expressively assimilating one of the images conferred from ancient times to Terra Mater, the “braid with flowers” ritually transfigures the face of young women, who become anthropomorphic signs of terrestrial fertility and, by amplification, cosmic fertility. As a metaphorical image of the spiritual virtues and a symbol of the love and harmony of youth, the flower reminds people of the richness and nobility of the divine gifts springing from the primordial Beauty of the Edenic state. As an archetypal figure of the innocence of the soul, the winter flower is the flower of the strength of the soul that keeps the color of the immortal Living, a source of hope.

mgr Laura Melinda Tătăran County Museum Satu Mare Romania The fir tree – the pillar of the rites of passage in Codru area

The fir tree is considered to be a cosmic tree par excellence, a symbol of perenniality, but also a symbol of virility, an axis that mediates communication between the terrestrial world and the world beyond. The fir tree is the most common tree that is present in all rites of passage. My research is focused on the Codru area in Satu Mare county. In the wedding ceremony from Codru, the fir tree is present in the ornamentation of the dowry chest. The symbol of the fir branch was engraved on the dowry chest, which was also made of fir wood. The death of an unmarried youth brings with it a break in the natural cycles of life, birth – wedding – death, thus generating a crisis. In this context, the funeral ceremony used to be multiplied with a „wedding of the dead”. In the lamentations of the unmarried lad from Codru, the lad is personified by the fir tree, which takes the place of the lad in this allegory of death. Because of this, the elders in the villages of Codru still find it difficult to accept the idea of bringing the fir tree into the house to be decorated for Christmas. Before, as a substitute for the fir tree, they made „Christmas trees” with popcorn, crepe paper and beans. The fir tree is a symbol that can be assimilated to a perishable civilization, through the choice of material, but also an eternal civilization, through the symbols and semantics it created.

Jodła uważana jest za drzewo kosmiczne, symbol trwałości, ale także symbol męskości, oś pośredniczącą w komunikacji między światem ziemskim a światem poza nim. Jodła jest najbardziej powszechnym drzewem, które jest obecne we wszystkich obrzędach przejścia. Moje badania skupiają się na obszarze Codru w okręgu Satu Mare. W ceremonii ślubnej z Codru, jodła jest obecna w ozdobieniu skrzyni posagowej. Symbol gałęzi jodły był wyryty na skrzyni posagowej, która również była wykonana z drewna jodłowego. Śmierć niezamężnej młodzieży niesie ze sobą przerwę w naturalnych cyklach życia, narodziny – ślub – śmierć, generując tym samym kryzys. W tym kontekście ceremonia pogrzebowa bywała zwielokrotniona „weselem zmarłych”. W lamentach nieżonatego chłopaka z Codru uosabia go jodła, która w tej alegorii śmierci zajmuje miejsce chłopaka. Z tego powodu starsi mieszkańcy wsi Codru nadal z trudem akceptują pomysł przyniesienia jodły do domu, aby udekorować ją na Boże Narodzenie. Wcześniej, jako substytut jodły, robili „choinki” z pop-cornu, papieru krepowego i fasoli. Jodła jest symbolem, który może być przyswojony cywilizacji peryferyjnej, poprzez wybór materiału, ale także cywilizacji wiecznej, poprzez stworzone przez nią symbole i semantykę.

dr Gabriela Antoaneta Vlăsceanu, Assoc. Prof. PhD. Pharmacist Romanian Society for the History of Pharmacy, Bukareszt, Romania, Romanian Society for the History of Medicine The art of healing among the Romanian people – from traditional use to modern phytotherapy

The oldest form of treatment, phytotherapy, whose beginnings date back to the Paleolithic and are preserved to this day in folk medicine, developed on an empirical basis, but also in the context of a magical vision of the world, in which: the symbol, the principle of correspondences and analogy have played and play a decisive role in the choice of useful plants. The art of healing among the Romanian people is millennia old, and can be considered an ancestral gift. This original, archaic treasure of this craft, according to certain historical, archaeological, anthropological, geo climatic indications, can be attributed to the Geto-Dacian priests. In the poetic creation of Ovidius (43 bC–17 aC), completed during his exile in Tomis (Constanța), many medicinal plants were mentioned that grew in the Carpatho-Danubian region and especially in the Black Sea (Pontus Euxinus). In parallel, medical knowledge was enriched by the use of plants by the Egyptians, Greeks and Romans, and the knowledge of their healing power was transmitted through the writings of Arabs and the records of monastic medicine practices in the Middle Ages. In the 14th-15th centuries, folk medicine was practiced in the existing “bolnițe” in most monasteries. Peasants never administered a medicinal plant to the sick, regardless of its healing power, without incantation or other magical practices. Thus the ancestral parentage of folk medicine is demonstrated. The Renaissance allowed the emergence of scientific responses to knowledge-based until then exclusively on empiricism. At the end of the 16th century, the medicinal plants for treatments were called "species" and were distributed by the "Spizer", while the aromatic plants were distributed by "Aromators" – who in the 15th century had been called "healers", then called "apothecaries" (in Greek, apotheke means warehouse). At the beginning of the 19th century, in order to organize the scientific collection of medicinal and aromatic plants from the spontaneous flora or from the cultivator – necessary for processing in pharmaceutical laboratories, a first research laboratory ("Planta Vorel" from Piatra Neamț) came into existence. through the charter given by voivode Ioan Sandu Sturdza, lord of Moldavia (1825). The system of valorization and distribution of medicinal products through the pharmacy network was structured after 1831, following the application of the provisions of the Organic Regulation, introduced in both Romanian countries. At the urging of Dr. Carol Davila, the systematization of scientific data regarding the formulation of pharmaceutical prescriptions was the subject of extensive synthesis work, carried out by a large group of specialists, led by pharmacist Constantin Hepites. He developed the first Romanian Pharmacopoeia (1862), appreciated as one of the most valuable works of this kind in Europe. The system of preparation of pharmaceutical, natural and synthetic products was regulated by the appearance of a "Sanitary Law" in 1874, elaborated by Anastasie Fătu (physician and botanist) and doctor Iacob Felix. At the beginning of the 19th century, the arsenal of plants with medicinal properties used in the Romanian countries was expanded by the introduction of species or products brought from abroad, such as exotic aromatic plants, presented in the form of balms, extracts, elixirs, tinctures, oils, ointments, and flavored waters. The momentum of allopathic therapy (with chemically synthesized products) has pushed Romanian phytotherapy into the basement of medicine for quite a long time, but in the last 3–4 decades, medical practice in Romania has been increasingly oriented towards the "rediscovery" of medicinal plants and the limitation the trend of exclusively allopathic medication. We appreciate that there are two directions within phytotherapy, distinct in terms of their beginnings and methodology: classical natural medicine and rational phytotherapy. While the former is based on the experience of our ancestors for millennia, rational phytotherapy works according to strict scientific criteria. Classical natural medicine is based on the experience with medicinal plants accumulated over the past centuries (the plant is viewed in its entirety and not only the substances it contains, but also the appearance and the place of origin play an important role). In Rational Phytotherapy, together with the systematic research of medicinal plants, starting from the middle of the 19th century, the basis for the production of modern natural remedies – phytopharmaceutical products – was established.

Najstarsza forma leczenia, fitoterapia, której początki sięgają paleolitu i zachowały się do dziś w medycynie ludowej, rozwijała się na bazie empirycznej, ale także w kontekście magicznej wizji świata, w której: symbol, zasada korespondencji i analogii odgrywały i odgrywają decydującą rolę w wyborze roślin użytkowych. Sztuka uzdrawiania wśród Rumunów liczy sobie tysiąclecia i można ją uznać za dar przodków. Ten oryginalny, archaiczny skarb tego rzemiosła, według pewnych wskazań historycznych, archeologicznych, antropologicznych, geoklimatycznych, można przypisać kapłanom geto-dackim. W poetyckiej twórczości Owidiusza (43 bC–17 aC), ukończonej podczas jego wygnania w Tomis (Konstancja), wymieniono wiele roślin leczniczych, które rosły w Regionie Karpackim i Naddunajskim, a zwłaszcza nad Morzem Czarnym (Pontus Euxinus). Równolegle wiedzę medyczną wzbogacili o zastosowanie roślin Egipcjanie, Grecy i Rzymianie, a wiedza o ich mocy leczniczej została przekazana za pośrednictwem pism Arabów i zapisów praktyk medycyny klasztornej w średniowieczu. W XIV-XV wieku medycyna ludowa była praktykowana w istniejących "bolnițe" w większości klasztorów. Chłopi nigdy nie podawali chorym rośliny leczniczej, niezależnie od jej mocy leczniczej, bez inkantacji i innych praktyk magicznych. W ten sposób wykazano rodowód medycyny ludowej. Renesans umożliwił pojawienie się naukowych odpowiedzi na wiedzę opartą do tej pory wyłącznie na empirii. Pod koniec XVI wieku rośliny lecznicze do zabiegów nazywane były "gatunkami" i rozprowadzane przez "Spizer", natomiast rośliny aromatyczne przez "Aromatorów" – których w XV wieku nazywano "uzdrowicielami", a następnie "aptekarzami" (po grecku apotheke oznacza magazyn). Na początku XIX wieku, w celu zorganizowania naukowego zbierania roślin leczniczych i aromatycznych z flory spontanicznej lub od kultywatora – niezbędnych do przetwarzania w laboratoriach farmaceutycznych, powstało pierwsze laboratorium badawcze ("Planta Vorel" z Piatra Neamț), dzięki statutowi nadanemu przez wojewodę Ioana Sandu Sturdzę, pana Mołdawii (1825). System waloryzacji i dystrybucji produktów leczniczych poprzez sieć aptek został usystematyzowany po 1831 r., po zastosowaniu przepisów rozporządzenia organicznego, wprowadzonego w obu krajach rumuńskich. Za namową dr Carol Davila systematyzacja danych naukowych dotyczących formułowania recept farmaceutycznych była przedmiotem szeroko zakrojonych badań, prowadzonych przez dużą grupę specjalistów, na czele z farmaceutą Constantinem Hepitesem. Opracował on pierwszą Farmakopeę Rumuńską (1862), cenioną jako jedno z najcenniejszych dzieł tego typu w Europie. System przygotowywania produktów farmaceutycznych, naturalnych i syntetycznych został uregulowany pojawieniem się w 1874 roku "Prawa sanitarnego", opracowanego przez Anastasie Fătu (lekarza i botanika) oraz lekarza Iacoba Felixa. Na początku XIX wieku arsenał roślin o właściwościach leczniczych stosowanych w krajach rumuńskich został poszerzony o gatunki lub produkty sprowadzane z zagranicy, np. egzotyczne rośliny aromatyczne, prezentowane w postaci balsamów, ekstraktów, eliksirów, nalewek, olejków, maści i wód smakowych. Rozmach terapii alopatycznej (z chemicznie syntetyzowanymi produktami) dość długo spychał rumuńską fitoterapię do piwnicy medycyny, ale w ostatnich 3-4 dekadach praktyka medyczna w Rumunii coraz bardziej orientuje się na "ponowne odkrycie" roślin leczniczych i ograniczenie tendencji do stosowania wyłącznie leków alopatycznych. Doceniamy, że w ramach fitoterapii istnieją dwa kierunki, różniące się pod względem początków i metodologii: klasyczna medycyna naturalna i racjonalna fitoterapia. O ile ta pierwsza opiera się na doświadczeniu naszych przodków od tysiącleci, o tyle racjonalna fitoterapia działa według ścisłych kryteriów naukowych. Klasyczna medycyna naturalna opiera się na doświadczeniach z roślinami leczniczymi zgromadzonych w ciągu minionych wieków (roślina jest postrzegana w całości i nie tylko zawarte w niej substancje, ale także wygląd i miejsce pochodzenia odgrywają ważną rolę). W racjonalnej fitoterapii, wraz z systematycznymi badaniami roślin leczniczych, począwszy od połowy XIX wieku, stworzono podstawy do produkcji nowoczesnych leków naturalnych – produktów fitofarmaceutycznych.

dr Răzvan Roșu Austriacka Akademia Nauk, Vlach Institute „Bring me God, back to my fir tree forest” - the central role of fir in the Tara Moților traditional culture

Due to rapid changes that are taking place in an interconnected world, the traditional communities of the Carpathians are living their last moments. Even if the traditional culture of the Carpathians is a transnational one, there is still a lack of research when it comes to various areas. A good example in this respect could be Țara Moților (Germ. Motzenland, Hung. Móc vidék), a high mountainous region situated in Transylvania. As in other Carpathian areas, the hamlets of Țara Moților kept an older ethnographic layer in comparison to those settlements from the lowlands. The present paper aims to analyze the central role played by the fir tree in the material and immaterial cultural heritage of the Moți people. The fir tree was used in the Moți communities not just in making wooden vats or other similar products, but also when it came to various rituals.

Ze względu na szybkie zmiany zachodzące w połączonym świecie, tradycyjne społeczności Karpat przeżywają swoje ostatnie chwile. Mimo że tradycyjna kultura Karpat ma charakter ponadnarodowy, wciąż brakuje badań w różnych dziedzinach. Dobrym przykładem w tym zakresie może być Țara Moților (niem. Mot-zenland, węg. Móc vidék), wysokogórski region położony w Transylwanii. Podobnie jak na innych obszarach karpackich, przysiółki Țara Moților zachowały starszą warstwę etnograficzną w porównaniu z osadami z nizin. Celem niniejszego artykułu jest analiza centralnej roli, jaką odgrywa jodła w materialnym i niematerialnym dziedzictwie kulturowym ludu Moți. Drzewo jodłowe było wykorzystywane w społecznościach Moți nie tylko do produkcji drewnianych kadzi i innych podobnych produktów, ale także podczas różnych rytuałów.

dr Justyna Makowska-Wąs, dr hab. Agnieszka Galanty Katedra i Zakład Farmakognozji Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków Nadbajkalski targ zielarski – na styku wpływów miejscowego ziołolecznictwa i tradycyjnych systemów medycyny Azji

Jezioro Bajkał, leżące w południowej części Syberii, rozdziela obwód irkucki od obecnej Republiki Buriacji. Od południowo-zachodniego krańca jeziora ciągnie się w stronę Ałtaju górskie pasmo Sajanów. W Buriacji, u stóp Sajanu Wschodniego i na granicy Doliny Tunkińskiej, leży malowniczo położona miejscowość Arszan, znana z występowania tam wód mineralnych. Ze względu na zróżnicowanie etniczne oraz wyznaniowe mieszkańców Buriacji, na tym terenie w lecznictwie tradycyjnym spotkać się możemy m.in. z praktykami szamańskimi, tradycyjną medycyną tybetańską czy mongolską. W rejonie tym, położonym na styku wysokich gór i rozległej doliny Irkutu, występuje także wiele gatunków roślin wykorzystywanych w lecznictwie tradycyjnym. Referat stanowi podsumowanie wizyty na targu zielarskim w Arszanie, opartej na wywiadach przeprowadzonych ze sprzedawcami oraz obserwacjach własnych. Oferowane na targu surowce lecznicze, to przede wszystkim suszone rośliny, ich wydzieliny (żywice), ale także grzyby, w formie ziół sypkich, paczkowanych oraz gotowych mieszanek ziołowych. Część produktów opatrzona jest różnymi etykietami z opisem działania i zastosowania.

dr Olga Kielak Katedra Tekstologii i Gramatyki Języka Polskiego, Instytut Językoznawstwa i Literaturoznawstwa UMCS, Lublin Etnolingwista jako etnobotanik. Od nazw czarnego bzu do ludowego obrazu rośliny

W wystąpieniu przedmiotem analiz będą ogólnopolskie i gwarowe nazwy czarnego bzu (Sambucus nigra) pod kątem ujawnianych w nich charakterystyk rośliny. Zgromadzone nazwy zostaną usytuowane w szerszym kontekście kulturowym zgodnie z etnolingwistycznym postulatem opisu holistycznego, tj. łącznej analizy danych językowych, tekstowych i „przyjęzykowych”. Zabieg ten pozwoli pokazać motywację gwarowych nazw czarnego bzu, a tym samym zrekonstruować wybrane charakterystyki rośliny: (a) wygląd krzewu, (b) właściwości owoców, c) zapach rośliny, (d) miejsce rośnięcia, (e) czas zbioru, (f) sposób wykorzystania w ludowym lecznictwie oraz (g) związek krzewu z nieczystą siłą i chorobami. W wystąpieniu chciałabym pokazać: po pierwsze, że w badaniach nad nazwami roślin niezbędna okazuje się nie tylko wiedza botaniczna, ale także „realioznawcza” oraz wiedza z zakresu etnologii i folklorystyki; po drugie, że metodologia wypracowana na gruncie językoznawstwa (etnolingwistyki) może być z powodzeniem stosowana w badaniach z zakresu etnobotaniki. "Projekt finansowany przez Narodowe Centrum Nauki [2021/43/D/HS2/01019]"

Sesja V. Posterowa

dr n. farm. Magdalena Walasek-Janusz, dr hab. Robert Gruszecki Katedra Warzywnictwa i Zielarstwa Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie Właściwości lecznicze lawendy wąskolistnej (Lavandula angustifolia) oraz lawendy pośredniej (L. x intermedia)

Lawenda jest rośliną należącą do rodziny jasnotowatych występującą w rejonie basenu Morza Śródziemnego, cenioną przede wszystkim ze względu na przyjemny aromat. Wykorzystanie jej w medycynie ma długą historię, w celach leczniczych stosowano ją już w starożytnej Grecji i Rzymie o czym wspomina Dioscorides. O leczniczym działaniu „aromatów” lawendy pisała Hildegarda z Bingen, a w czasie pierwszej wojny światowej właściwości przeciwdrobnoustrojowe olejku eterycznego wykorzystywano w leczeniu ran. Olejek ten wykazuje aktywność antyoksydacyjną oraz właściwości uspokajające, antydepresyjne, przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, wiatropędne, a także wywiera pozytywny wpływ na układ trawienny i nerwowy. Olejek eteryczny pozyskiwany z lawendy charakteryzuje się ponadto zróżnicowaną aktywnością mikrobiologiczną oraz przeciwpasożytniczą. Właściwości zarówno olejku eterycznego, jak i hydrolatów pozyskiwanych z Lavenda spp. są ponadto szeroko wykorzystywane do produkcji kosmetyków.

dr Ewa Kaczmarzyk Muzeum Częstochowskie Rośliny lecznicze terenów chronionych Jury Częstochowskiej na podstawie zielników Muzeum Częstochowskiego

Celem referatu jest charakterystyka roślin leczniczych terenów chronionych Wyżyny Częstochowskiej znajdujących się w zielnikach Muzeum Częstochowskiego. Jest to zielnik Karola Karpały zawierający 140 roślin zebranych w latach 1913–1941 oraz zielnik zakupiony od Andrzej Grzyla zawierający 300 roślin naczyniowych zebranych w latach 2006–2008. Tereny chronione Wyżyny Częstochowskiej – takie jak Park Krajobrazowy Orlich Gniazd i Park Krajobrazowy Stawki wraz ze znajdującymi się na ich terenie rezerwatami przyrody – to obszary występowania licznych gatunków roślin naczyniowych dostarczających surowców leczniczych. Spośród ok. 420 gatunków roślin naczyniowych zielników Muzeum Częstochowskiego, ok. 35% to rośliny lecznicze wykorzystywane w tradycyjnym ziołolecznictwie (również w medycynie ludowej), fitoterapii oraz homeopatii. Przedstawione w referacie rośliny lecznicze występują między innymi w żyznych lasach bukowych, borach sosnowych, murawach kserotermicznych, śródpolnych zaroślach i łąkach.

mgr Piotr Wolski Instytut Języka Polskiego PAN, Kraków; Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Karola w Pradze, Instytut Greki i Łaciny Jan Černý – Iohannes Nigranus, lekarz, przyrodnik, teolog. Biograficzny przyczynek do badań nad najstarszymi tekstami przyrodniczymi w językach zachodniosłowiańskich

Celem referatu jest prezentacja dorobku Jana Černego – nieznanego niemal w Polsce medyka czeskiego z pocz. XV wieku, piszącego swe teksty przede wszystkim w języku czeskim. Jego dzieło jest cennym zabytkiem terminologii farmakobotanicznej w językach zachodniosłowiańskich. Motywem podjęcia przedstawionych w niniejszym odczycie badań było poszukiwanie źródeł paralelnych dla najstarszego polskiego leksykonu przyrodniczego, które to źródła mogłyby posłużyć jako materiał porównawczy do badań nowożytnej terminologii przyrodniczej w polszczyźnie. Rozważania te stanowią przyczynek do badań nad rozwojem tej terminologii w językach zachodniosłowiańskich i poznania stanu farmakobotaniki w stuleciach XV–XVI. W odczycie, na tle kontekstu epoki i działalności innych ówczesnych medyków, ukazana zostanie przede wszystkim „Knieha Lekarska” autorstwa Černego, pierwszy czeskojęzyczny traktat farmakobotaniczny, nowatorski pod względem leksykalnym i edytorskim, wyprzedzający większość medyków staropolskich. W szczególności przedstawiony zostanie charakter Kniehy jako „domowej farmakopei” pisanej w języku wernakularnym i związany z tym nowatorski aspekt jej leksykalnej warstwy, który przejawia się przede wszystkim w porządkowaniu chaotycznej dotychczas terminologii czeskojęzycznej i wprowadzeniu jasnego podziału na gatunki w obrębie trzech królestw arystotelejskich. Jana Černego i jego dzieło porównać można, pod względem erudycji i swoiście pojętej kompetencji naukowej, z pismami Pliniusza St. lub Dioskorydesa. Jako takie jest świadectwem ważnego etapu rozwoju farmakobotaniki w Europie środkowej. Życiorys autora można uznać za typowy dla swego okresu i stanu społecznego. W odczycie znajdą się odwołania do jego kariery publicznej i kościelnej (husyckiej), jako warunkującej jego wykształcenie i możliwości twórcze.

mgr Maria Ujwary Akademia Ignatianum, Kraków Czosnek – właściwości lecznicze i tajemnicze

Sztuka ziołolecznictwa przeżywała w swojej historii wzloty i chwile gorsze. Niewiele jest jednak roślin takich jak czosnek, które przez wieki cieszą się niesłabnącą sławą. Współcześnie jest to pospolita roślina uprawiana w ogrodach, ale znana już w starożytności. Doceniana zarówno za lecznicze właściwości, jak i intensywny smak i zapach. Przez wieki czosnek pojawiał się w medycynie, kuchni, malarstwie, poezji, a w końcu w piosence. Nie uniknął również przypisania mu właściwości nieco magicznych, o których też nie można zapomnieć. Jaka jest historia uprawy czosnku? Jakie właściwości lecznicze ma czosnek? Na jakich obrazach został uwieczniony i co o nim pisał Kochanowski? Ile czosnku potrzebujemy, by przygotować nalewkę? Referat jest analizą miejsca czosnku w kulturze i nauce zwracając uwagę na jego różne właściwości dostrzegane w każdej z dziedzin.

mgr Alicja Pielińska Polska Akademia Nauk, Muzeum Ziemi w Warszawie Prozdrowotne działanie bursztynu bałtyckiego

Rośliny z 60 rodzin wytwarzają żywice, z których wiele znajduje zastosowanie w tradycyjnym lecznictwie, jak też w medycynie konwencjonalnej. Szczególna żywica wypłynęła ponad 40 milionów lat temu, w miejscach uszkodzeń „sosny bursztynodajnej”, chroniąc je przed drobnoustrojami. Naturalny bursztyn bałtycki ma wyjątkowe właściwości uzdrawiające – odkaża, zawiera aż do 8% leczniczego kwasu bursztynowego, izoluje ciepło, akumuluje ładunki elektryczne, jego naturalne barwy działają antydepresyjnie. Znane są różne prozdrowotne zastosowania bursztynu: bryłek, bursztynu rozdrobnionego, produktów suchej destylacji bursztynu – oleju i kwasu bursztynowego. Kwas bursztynowy bywa zażywany na wzmocnienie podczas rekonwalescencji, jako środek neutralizujący spożyty alkohol, oraz jako konserwant E 363.
W przeszłości stosowano soczewki bursztynowe do korygowania wad wzroku. W XX wieku używano bursztyn do produkcji naczyń laboratoryjnych i urządzeń do transfuzji krwi. W kurpiowskiej medycynie ludowej bursztyn znalazł zastosowanie w postaci nalewek na spirytusie lub winie, balsamów, tabaczki, kadzidła. Do leczenia jęczmienia i wyjmowania ciał obcych („zaprószeń”) z oka nadają się lekko podgrzane i „naelektryzowane” przez potarcie sztyfty bursztynowe. Ząbkującym niemowlętom podawano bursztynowe gryzaczki – w kształcie kulistego paciora lub masywnego obwarzanka, dla bezpieczeństwa dziecka przewiązanego wstążką. Współcześnie dostępne są parafarmaceutyki i kosmetyki wykonane z użyciem bursztynu. W kilkudziesięciu spa stosuje się akupresurę, masaż bursztynem, kąpiele w wannach wypełnionych podgrzanymi bryłkami bursztynu, a nawet energetyzujące seanse w piramidach. Dostępna jest bielizna przeciwreumatyczna wykonana z włókna poliamidowego apreturowanego bursztynem. Inne włókna znalazły specjalistyczne zastosowanie w chirurgii naczyniowej.
Współcześni uczeni badają składniki bursztynu, analizują ich wpływ na drobnoustroje, opracowują metody izolacji wyciągów z bursztynu, a farmaceuci tworzą nowe receptury leczniczych specyfików wykonanych z użyciem bursztynu. Badacze wyjaśniają, dlaczego bursztyn uzdrawia, weryfikują dawne receptury i metody leczenia wypraktykowane przez medyków i znachorów w dawnych czasach oraz stosowane nadal, tradycyjnie, przez społeczności zamieszkujące w Polsce nad bursztynodajnym Bałtykiem.

dr n. hum. Agnieszka Polak Uniwersytet Medyczny w Lublinie Surowce roślinne pochodzące z "Nowego Świata" i ich wpływ na rozwój nauki o leku

Wielkie odkrycia geograficzne w wiekach XV i XVI były czasem wypraw, które organizowane były głównie przez Portugalczyków, Hiszpanów, a także Włochów. „Odkrywane lądy” zaczęto nazywać Nowym Światem. Obejmowały one Amerykę, później również Australię i Oceanię oraz Antarktydę. Wraz z ekspansją terytorialną, która nasiliła się w kolejnych wiekach do Europy zaczęły docierać surowce lecznicze z odległych krain, także z Indii i Chin. Niektóre tak jak sproszkowana kora drzewa chinowego, czy też opium, bardzo szybko wprowadzono do europejskich farmakopei, doceniając ich skuteczność w walce z gorączką i chorobami. Rozpoczęło to czas poszukiwania „cudownych” lekarstw. Lekarze zadawali sobie coraz częściej pytanie, w jaki sposób surowce roślinne wpływają na organizm człowieka. Próbowali wypracować nowe standardy badań nad nimi, tak by pomóc swoim pacjentom. Ich próby wprowadzania skutecznych terapii w XVIII wieku zyskały wsparcie ze strony państw, dla których pozyskiwanie ziem (kolonii) stało się koniecznym warunkiem polityki imperialnej. Terenem zaciętej rywalizacji okazała się Afryka i Azja, obszar, gdzie występowała malaria, żółta febra i inne choroby wcześniej nieznane Europejczykom. Do wyścigu po posiadłości na tych obszarach stanęły obok starych europejskich mocarstw, takich jak Wielka Brytania i Francja, także nowe państwa: Niemcy i Włochy. Na przestrzeni XVIII i XIX wieku nauka medyczna ściśle powiązała się z polityką. Ważną rolę w tej kwestii odegrały surowce roślinne z „Nowego Świata”, Indii i Chin.

studentka Adrianna Serczyk Uniwersytet Jagielloński Mandragora w kulturze antycznej Grecji

Jak powszechnie wiadomo, rośliny lecznicze znane są ludzkości od tysiącleci – wiele dowodów wskazuje, iż używano ich już 60 000 lat p.n.e., w erze paleolitu. W swoim wystąpieniu skupię się na rzeczywistości antycznej Grecji, a konkretnie – powiem kilka słów na temat mandragory, wykorzystywanej szeroko w celach leczniczych i magicznych. We wstępie przedstawię pokrótce, jak wyglądała starożytna grecka medycyna oparta na roślinach leczniczych, następnie przejdę do rozważań o samej mandragorze i jej roli w antycznej kulturze, odwołam się również do dzieła „Argonautica” Apolloniosa z Rodos, w którym pojawia się rytuał mandragory odprawiany przez czarodziejkę Medeę. W Grecji tego rodzaju lecznictwo ma dalekie korzenie. Już w IV wieku p.n.e. Teofrast z Eresos przekazywał w dziele „Historia Plantarum” pierwsze zielniki, opisując i klasyfikując rośliny. Grecy byli z nimi dość dobrze zaznajomieni i zarówno Hippokrates, ojciec greckiej medycyny, jak jego uczeń Arystoteles, wykorzystywali zioła w celu leczenia chorób. Jedną z używanych przez nich roślin była mandragora. Nie ulega wątpliwości, że zarówno owoce, liście i korzeń mandragory posiadają liczne właściwości o charakterze medycznym, w tym wiele narkotycznych. W „De Materia Medica” grecki lekarz Dioskurides pisze o istnieniu zarówno ‘męskich’, jak ‘żeńskich’ mandragor, różniących się pomiędzy sobą – obecnie przyporządkowuje się je do dwóch różnych gatunków, M. officinalis i M. autumnalis. W czasach antycznych używano tej rośliny na chroniczne bóle, a także stosowano w przypadkach melancholii, drgawek czy reumatyzmu. Służyła też ona jako afrodyzjak, gdyż kiełki jej korzenia przypominać miały ludzkie genitalia. Jednym z najważniejszych dzieł, w których pojawia się mandragora (choć autor nie mówi wprost, że to o nią chodzi) jest „Argonautica” Apolloniosa z Rodos, w której pojawia się postać Medei, słynnej mitologicznej czarodziejki. Wykonuje tu ona tzw. rytuał mandragory, składający się z rytuału zbiorów oraz rytuału konsekracji, a wszystko po to, aby wspomóc Jazona, w którym jest szaleńczo zakochana. Legendy o mandragorze i jej niezwykłym działaniu przetrwały do naszych czasów. Wzmianki o niej pojawiają się w wielu tekstach kultury, takich jak „Imię Róży” Umberto Eco, „Romeo i Julia” Szekspira czy „Wiedźmin” Andrzeja Sapkowskiego. W każdym przypadku jest to roślina obdarzona właściwościami leczniczymi bądź wręcz magicznymi. Z jednej strony używano jej w czasach Pliniusza Młodszego jako środek znieczulający przy operacjach, a z drugiej uważano za jeden ze składników maści czarownic. Z całą pewnością jest to jedna z najbardziej znanych roślin leczniczych.

dr Radosław Kanarkowski Kannabinoidy w neurologii - historia, współczesność i perspektywy na przyszłość

Wśród substancji pochodzenia roślinnego o potencjalnych zastosowaniach terapeutycznych szczególne zainteresowanie budzą związki kannabinoidowe. Pierwsze prace naukowe im poświęcone pochodzą jeszcze z pierwszej połowy XIX wieku. W szczególności wskazywano na ich właściwości antyemetyczne, przeciwzapalne, analgetyczne, antykonwulsywne czy sedatywne. Mogą one być szczególnie przydatne w terapii epilepsji, chorób demielinizacyjnych, schorzeń neuronu ruchowego, układu pozapiramidowego czy w stanach spastyczności mięśniowej lub bólu neuropatycznego o różnej etiologii.
W referacie przedstawiono w zarysie, na wybranych przykładach, zarówno historię doświadczeń klinicznych, jak i badań eksperymentalnych nad terapeutycznym zastosowaniem kannabinoidów na podstawie danych literatury przedmiotu. Materiał ten został uporządkowany według jednostek nozologicznych oraz symptomów chorobowych. Uwzględniono zarówno dane odnoszące się do pacjentów dorosłych, jak i do populacji wieku rozwojowego.
Na podstawie najnowszych badań określono perspektywiczne kierunki ich dalszego rozwoju. Wskazano również na aktualny stan w zakresie dostępności omawianych preparatów dla zastosowania klinicznego. Zwrócono także uwagę na istniejące obawy odnośnie do bezpieczeństwa terapeutycznego zastosowania związków kannabinoidowych, szczególnie w kontekście możliwości rozwoju uzależnienia.

dr n. med. Renata Paliga Sekcja Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego Rośliny lecznicze w terapii cholery podczas pierwszej epidemii w Europie w latach 1830-1832

Cholera azjatycka pierwszy raz w dziejach przekroczyła granice Azji i Europy w 1830 roku. Początkowo rozprzestrzeniała się w Rosji, z której przybyła do Królestwa Polskiego wraz z wojskiem rosyjskim podczas powstania listopadowego w 1831 r. Sprzyjające warunki wojny i migracji spowodowały jej pochód do krajów zachodniej Europy. Była wówczas chorobą nieznaną na kontynencie. Specyficzne objawy kliniczne powodowały strach i wstręt. Niepowstrzymana biegunka (często też wymioty), prowadziły do skrajnego odwodnienia i zmieniały wygląd ciała człowieka. Grozę budził też szybki postęp choroby i duża śmiertelność.
Do Warszawy przybyli lekarze z całej Europy w celu poznania cholery. Prowadzili obserwacje objawów klinicznych próbując interpretować dane według reguł ówczesnej nauki medycznej. Stosowali metody leczenia uznawane za dogmat (upuszczanie krwi i przystawianie pijawek). W terapii obowiązywały leki sporządzane na bazie roślin leczniczych. Wiele z nich współcześnie kwalifikuje się jako trujące. Poszukując skutecznej metody terapii lekarze ordynowali autorskie mikstury łącząc składniki i nadając specyfikom nazwy pochodzące od ich nazwiska. Zalecali nalewki będące mieszaniną składników roślinnych, stosując je w myśl zasady – podobne leczymy podobnym. W celu pozbycia się miazmatu cholery stosowano leki wymiotne Ipequana – Wymiotnica prawdziwa (Carapichea ipecacuanha), aby uspokoić pobudzenie neurologiczne pacjentów – leki nasenne: mak lekarski (Papaver somniferum), laudanum, powszechnie używano korzeń kozłka lekarskiego (Valeriana officinalis), by pobudzić lub uspokoić pracę trawienną – miętę (Mentha) w postaci nalewek i kropli i fenkuł włoski ( Foeniculum vulgare), kulczybę wronie oko (Strychnos nux-vomica), w skrajnych przypadkach laur wiśniowy (Prunula urocerasus) , zimowit jesienny (Colchicum autumnale) lub kamforę z drzewa cynamonowca kamforowego (Cinnamomum camphora). Dodatkowo pojono chorych alkoholem, grzanym piwem czy winem. W terapii wykorzystywano również substancje chemiczne – kalomel (chlorek rtęci), sól kuchenną, sole magnezu i inne.
Analizując literaturę medyczną będącą pokłosiem doświadczeń i obserwacji z pierwszej epidemii cholery w Warszawie w 1831 i Paryżu w 1832, należy stwierdzić, że doszło wówczas do olbrzymiego przełomu w koncepcjach terapeutycznych, do zmiany rozumienia idei terapii choroby. Nie znano jeszcze bakterii, popularny był pogląd o niezakaźnym charakterze chorób, ale był to czas przyspieszenia cywilizacyjnego i naukowego. Na tym tle dotychczasowe dogmaty zostały poddane w wątpliwość. Wielu lekarzy walczących z epidemią cholery w Warszawie zaobserwowało, iż upuszczanie krwi w chorobie powodującej skrajne odwodnienie nie działa korzystnie. Zaczęto stosować coraz częściej działanie odwrotne, a mianowicie nawadnianie chorych przez pojenie. Ogrzewanie ciała chorych i nawadnianie przez pojenie stało się obowiązującym standardem postępowania w czasie epidemii w Paryżu i Londynie w 1832 roku. Równocześnie próbowano zakładać kaniule do żył by stosować infuzje wody i soli (Paryż 1832, Londyn i Edynburg 1832). Pojawiły się publikacje o rezygnowaniu stosowania substancji w sposób ,,bodźcowy” na korzyść objawowego. W kolejnych epidemiach stosowano też substancje chemiczne.
Cholera pozostawała przez wiele lat chorobą niepoznaną. Wieloletnie spory uczonych dotyczące jej istoty spowodowały olbrzymi rozwój nauki medycznej. Leczenie chorób za pomocą roślin uznawanych za lecznicze zostało uzupełnione o metody nowoczesnych interwencji zabiegowych oraz zastosowanie substancji uzyskanych z procesów chemicznych.

dr n. farm. Danuta Raj, dr n. hum. Jakub Węglorz Katedra i Zakład Farmakognozji Leku Roślinnego, Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Instytut Historyczny, Uniwersytet Wrocławski Rekonstrukcje leków nowożytnych jako zadanie interdyscyplinarne

Rekonstrukcje leków stosowanych w epoce nowożytnej są zadaniem wymagającym kompetencji z wielu, często odległych od siebie dziedzin wiedzy, z których najbardziej kluczowe to historia i farmacja. Dodatkowo, bardzo często niezbędne okazują się szczegółowe informacje z zakresu botaniki, chemii, symptomatologii, a także filologii nowożytnej czy neografii. Wszystko to razem powoduje, że spośród różnych rodzajów rekonstrukcji, zebranych pod szyldem knowing-by-doing, rekonstrukcje leków nowożytnych są niezmiernie skomplikowanym i wymagającym zadaniem dla badaczy. Ponadto, w przypadku preparatów leczniczych rola naukowców nie kończy się na otrzymaniu możliwie wiernie odtworzonego przedmiotu. Są one bowiem poddawane następnie całemu szeregowi analiz, zarówno instrumentalnych jak i biologicznych, które mają na celu uzyskanie maksymalnie pełnej wiedzy na temat nowożytnej medycyny i jej wpływu na ludzi. Dodatkowo, jak wskazują najnowsze dane, niektóre z leków mogą dzięki efektowi synergii posiadać interesujące działanie, które może posłużyć do opracowania nowych leków.

Sesja VI. Rośliny lecznicze w kulturze i sztuce.

prof. dr hab. Joanna Partyka Instytut Badań Literackich PAN, Warszawa Uwieńczy skroń, oczyści krew, ochroni przed piorunem. O wawrzynie poetyckim, magicznym i skutecznym

Laur jest rośliną o bogatym zastosowaniu i symbolice. Z jego liści i łodyg przepowiadano przyszłość i był ulubioną rośliną Apollina. Wytwarzano z niego krople na uspokojenie i aromatyczny olejek. Liście bobkowe, laurowe, uznawane są, również w polskiej kuchni, za ważną przyprawę, podnoszącą walory smakowe różnych dań. Od łacińskiej nazwy krzewu pochodzą imiona: Laury, osławionej przez Petrarkę, i Wawrzyńca (Laurentego), a łacińskie laureatus (od czynności wieńczenia laurem zwycięzcy w zawodach), istnieje w języku polskim jako ‘laureat’, choć nie wyplata się już wieńców z lauru. Laur bywał także bohaterem literackim oraz mitologicznym i figuruje w repertuarze stałych związków frazeologicznych. Roślina ta jest zatem ‘zjawiskiem’ wielodyscyplinarnym i tak też zostanie tu potraktowana.

dr Jadwiga Clea Moreno Szypowska Instytut Badań Literackich PAN, Warszawa Siła roślin w dziele Cervantesa

Miguel de Cervantes Saavedra związany jest z medycyną od samych narodzin w Alcalá de Henares, w domu przylegającym do szpitala, gdzie pracował jego ojciec. Po nim przyszły pisarz odziedziczył obszerną bibliotekę, w której poczesne miejsce zajmowało dzieło „De Materia Medica” Dioskuridesa, przetłumaczone i uzupełnione przez Andresa Lagunę, wybitnego lekarza i botanika, inicjatora założenia pierwszego ogrodu botanicznego w Hiszpanii. Tak też od młodości autor Don Kichota miał możliwość szczegółowo poznać lecznicze działanie roślin. Nie tylko pochodzenie wpłynęło na zainteresowanie Cervantesa szeroko pojętym zielarstwem, bowiem jego dzieła przedstawiają pełny przekrój ówczesnego społeczeństwa, w którym nie brakowało ludowych „cudotwórców” praktykujących magię przy pomocy ziół. W obawie przed inkwizycją – szczególnie zainteresowaną walką z praktyką, którą uważano za odstępczą od obowiązującej wiary – autor Don Kichota unikał w swoich pracach nazywania roślin, które w rozmaitych maściach i wywarach stosowały jego postacie, by nie przypuszczano, że on sam posiada jakąś „tajemną”, czyli zabronioną, wiedzę. Sam opis „dziwacznego” zachowania tychże wystarcza jednak specjalistom do ustalenia składników używek, w których przeważały substancje halucynogenne, jak lulek czarny (Hyoscyamus niger), werbena lekarska (Verbena officinalis) i mak lekarski (Papaver somniferum), choć, co ciekawe, ten ostatni nigdy nie występuje pod swoją nazwą. Ten fakt rzuca nowe spojrzenie na wielu bohaterów dzieł Cervantesa, którzy uznawani w swoich czasach za wariatów lub czarownice, byli w rzeczywistości uzależnieni od narkotyków. Warto zwrócić uwagę na fakt, że magia w ludowej wyobraźni czasów Cervantesa, związana była z wykluczoną społecznie grupą potomków przechrzczonych Żydów i Maurów, z takich rodzin pochodzili też w większości lekarze, jak ojciec pisarza. Niniejsza praca skupia się na przedstawieniu pozaterapeutycznego zastosowania roślin w wybranych utworach najwybitniejszego hiszpańskiego pisarza, co jednocześnie pozwala częściowo odtworzyć florę Półwyspu Iberyjskiego jego czasów.

dr hab., prof. uczelni, Renata Bizek-Tatara Katedra Romanistyki, Instytut Językoznawstwa i Literaturoznawstwa, Wydział Filologiczny UMCS, Lublin Od lekarstwa do trucizny. O ambiwalencji roślin w powieści "Hrabia Monte Christo" Aleksandra Dumasa ojca

Zafascynowany ,,Traktatem o truciznach roślinnych, zwierzęcych i mineralnych‘’ z 1818 ojca toksykologii sądowej M. Orifili i ,,L’Officine. Répertoire général de la pharmacie pratique’’ (1944) F. Dorvault, Aleksander Dumas (ojciec) czyni z roślin jeden z najciekawszych wątków powieści ,,Hrabia Monte Christo’’ (1844). Bób św. Ignacego, kulczyba wronie oko, naparstnica purpurowa czy fiołki są w rękach jego postaci – Pani de Villefort i doktora d’Avrigny – lekarstwem uzdrawiającym dokuczliwe dolegliwości (przy tetraplegi czy zatruciu pokarmowym), jak również bardzo skuteczną trucizną, skazującą na spektakularną śmierć w męczarniach. W niniejszym referacie skupię się na dumasowskich opisach właściwości substancji pozyskiwanych z owych roślin (strychnina, brucyna, olej fiołkowy) i symptomach, jakie wywołują u jego postaci. Odniosę się też do artykułów naukowych z zakresu farmacji, by sprawdzić, w jakiej mierze francuski pisarz oparł swoją fikcję literacką na badaniach naukowych.

dr hab., prof. UAM Katarzyna Krzak-Weiss Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu O czym mówią odręczne zapiski umieszczane na kartach drukowanych zielników? Kilka uwag na marginesie herbarzy z poznańskich księgozbiorów

Przedmiotem mego wystąpienia będą odręczne zapiski sporządzone na kartach dwóch zielników znajdujących się w zbiorach poznańskich książnic: przypisywanej Stefanowi Falimirzowi farmakopei „O ziołach i mocy ich” należącej do księgozbioru Biblioteki PTPN oraz „Herbarium Blackwellianum” z Biblioteki Raczyńskich. Dzieła te powstały wprawdzie w różnych ośrodkach, w odstępie ponad dwustu lat i przy zastosowaniu odmiennych technik graficznych, ale tym, co je łączy jest przynależność do tej samej kategorii herbarzy oraz – co odnosi się do tych konkretnych egzemplarzy – obecność rękopiśmiennych notatek naniesionych na wybrane karty przez użytkowników obu ksiąg. Glosy te są świadectwem żywej recepcji zielników; namacalnym śladem rzeczywistego ich wykorzystywania. W swym wystąpieniu pragnę z jednej strony przedstawić zawartość owych notatek, a z drugiej spróbować ustalić kto, kiedy oraz w jakim celu mógł je nanieść.

dr hab., prof. uczelni, Norbert Mojżyn Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa Rośliny lecznicze w sztuce średniowiecznej w nowojorskim The Met Cloisters

Osiemdziesiąta piąta rocznica otwarcia oddziału The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku – The Cloisters, która przypada w 2023 roku, jest odpowiednim momentem, aby przeanalizować ów historyczny projekt artystyczno-muzealny pod kątem współczesnego stanu wiedzy na temat roślin leczniczych obecnych w zaaranżowanych ogrodach średniowiecznych oraz w arcydziełach sztuki zgromadzonych w kolekcji muzeum. The Cloisters posiada niezrównane arcydzieła sztuki późnego średniowiecza, w tym Gobeliny z Jednorożcem i iluminacje „Księgi Kwiatów”. Sześć wielkich gobelinów, które wykonano w Brukseli w końcu XV wieku, przedstawiają w układzie sekwencyjnym polowanie na jednorożca, zwierzę emblematyczne, o którym autor Bestiariusza pisał: „Nasz Pan, Jezus Chrystus jest duchowym jednorożcem”. Sceny ozdobione są licznymi przedstawieniami roślin leczniczych, których znaczenie należy interpretować w kluczu symbolicznym. Z kolei iluminacje „Księgi Kwiatów” Mistrza Claude’a de France (1510–1515), stanowiące echo wyrafinowanej sztuki miniatorskiej późnego średniowiecza, przedstawiają wizerunki wybranych roślin, które były cenione w ówczesnej medycynie i kulturze. Referat będzie koncentrował się na odczytaniu praktycznego i symbolicznego znaczenia roślin leczniczych przedstawionych w tych arcydziełach sztuki późnego średniowiecza.

dr hab., prof. uczelni Małgorzata Wrześniak Uniwersytet im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa „Po co wasze swary głupie, wnet i tak zginiemy w zupie”- włoszczyzna w sztuce i dizajnie

Zasygnalizowany w temacie przedmiot badań dotyczyć będzie wizerunków warzyw w kulturze (w sztukach wizualnych, dekoracyjnych i dizajnie) od czasów starożytnych po współczesność. Podstawowy problem badawczy zdefiniowano jako próbę klasyfikacji kontekstów i znaczeń obrazowania warzywnych wiktuałów w malarstwie, rzemiośle i dizajnie, a nade wszystko określenie ich tzw. „długiego trwania” i ewolucji symbolicznych treści reprezentowanych przez warzywne produkty żywnościowe.

mgr Sylwia Tulik-Fąfara Sekcja Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu, Rzeszów Dworskie ogrody kwiatowe i warzywne w XIX w. na podstawie literatury pamiętnikarskiej i wspomnień z epoki

Artykuł opisuje sposoby prowadzenia przydworskich ogrodów kwiatowych i warzywnych w XIX w. przeanalizowany na podstawie literatury pamiętnikarskiej i wspomnień z epoki (wraz z cytatami). Omawia najpopularniejsze w tamtym okresie gatunki roślin, również te, które wymarły lub zostały zapomniane (również sposoby ich eksponowania i aranżacji).

dr Sandra Wawrzyniak Wydział Neofilologii, Instytut Etnolingwistyki, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Goździk ogrodowy (Dianthus caryophyllus) w języku i kulturze polskiej

Sztandarowy kwiat PRL-u, synonim złego gustu, niewielkiego budżetu, a zarazem roślina ulubiona przez florystów. Niniejszy referat przestawi historię goździka w Polsce pod kątem roli jaką odgrywa ta roślina w języku i kulturze polskiej. W celu zbadania językowego obrazu i symboliki goździka oraz jego miejsca w polskiej świadomości narodowej analizie poddane zostaną teksty literackie, prasowe i internetowe. W referacie znajdziemy również przedstawienie współczesnej pozycji tych kwiatów oraz perspektyw na przyszłość, uwzględniających ich niewykorzystany dotychczas potencjał leczniczy i spożywczy.

mgr Katarzyna Tulik Sekcja Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Rzeszów Świat roślin w ekslibrisach Krzysztofy Lachtary

Exlibris jest znakiem własnościowym książki, na którym umieszcza się imię i nazwisko posiadacza (lub instytucji) woluminu. Miał on chronić księgi przed kradzieżą i świadczył o wysokiej kulturze właściciela. Kiedyś bardzo popularny, w XX wieku zmienił formę i przeznaczenie. Ekslibris stał się sztuką graficzną, znakiem ozdobnym pożądanym przez bibliofilów i miłośników książek, przedmiotem kolekcjonerskim i luksusowym. Pochodząca z Rzeszowa Krzysztofa Lachtara, jest jedną z nielicznych artystek w Polsce, specjalizujących się w tworzeniu tych małych form graficznych. Pracuje w trudnej technice akwaforty i akwatinty, a artystyczny warsztat opanowała do perfekcji. Jej twórczość to głównie małe grafiki, szczególnie ekslibrisy, tworzone dla przyjaciół lub ekslibrisy kommemoratywne. Świat przyrody jest głównym bohaterem jej prac, tworząc w ten sposób osobisty zielnik artystki.

dr n. farm. Jerzy Waliszewski Apteka Nowa, Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne Rośliny lecznicze jako motywy ekslibrisów farmaceutów autorstwa dr K. Kmiecia

Twórca ekslibrisów – dr n. farm. Krzysztof Kmieć był zarazem farmakognostą, pracownikiem naukowym i dydaktycznym na Wydziale Farmacji Collegium Medicum UJ. W licznych ekslibrisach stworzonych dla farmaceutów zobrazował on motyw kasztanowca i wielu innych roślin leczniczych.